Wyślij zapytanie Dołącz do Sii
Wyślij zapytanie Dołącz do Sii
top-image
Wstecz

Od Developera do Architekta! Poznaj Rafała, który na przestrzeni ponad dekady rozwijał swoje umiejętności dzięki pracy przy pięciu projektach dla dwóch klientów Sii Polska 

Kiedy rozpoczynał pracę, w krakowskim biurze Sii zatrudnionych było mniej niż 10 osób. Dziś to jeden z największych oddziałów firmy w Polsce. Historię rozwoju Sii oraz własnej ścieżki zawodowej opowiada Rafał Szczepankiewicz, Architekt w Sii Polska.

Twoja ścieżka kariery w Sii rozpoczęła się ponad 11 lat temu. Jak wspominasz pierwsze tygodnie swojej pracy?

Na Sii trafiłem przez przypadek, pod koniec piątego roku studiów magisterskich, przeglądając ogłoszenia firm poszukujących Java Deweloperów w Krakowie. Rozmowa rekrutacyjna odbyła się w kameralnym biurze na ulicy Retoryka 1. Po wyjściu ze spotkania od razu wiedziałem, że dobrze trafiłem i Sii to firma, której chcę być częścią.

Moje pierwsze tygodnie w pracy wspominam jako intensywne i pełne nowych, interesujących wyzwań. Z jednej strony mierzyłem się z dokładnym poznaniem procedur i zasad panujących w Sii, z drugiej — z wdrożeniem po stronie klienta, szkoleniami oraz nauką nowego projektu.

Czy na przestrzeni lat, które spędziłeś w Sii, zauważyłeś w firmie jakieś szczególne zmiany?

W ciągu ostatniej dekady Sii (w tym również krakowski oddział), zmieniło się nie do poznania. Ogromne wrażenie robi na mnie ilość osób, które obecnie zatrudniamy. Doskonale pamiętam czasy, gdy było nas znacznie mniej. Drugą imponującą kwestią jest znaczny wzrost ilości naszych klientów — w ostatnich latach bijemy w tej kwestii rekordy. Miłym usprawnieniem, które bardzo doceniam, jest również to, że jako pracownicy Sii mamy dostęp do nowoczesnych narzędzi i procesów, które pozwalają nam na uniknięcie ręcznego wykonywania wielu codziennych obowiązków.

Wspomniałeś, że również krakowski oddział Sii przeszedł pewne zmiany. Opowiedz nam o nich.

Kiedy dołączyłem do Sii, krakowski oddział był w zasadzie w fazie powstawania. Wtedy pracowało w nim mniej niż 10 osób. Urzekła mnie w nim kameralna i rodzinna atmosfera — zespół złożony z tak niewielkiej ilości osób gwarantował, że wszyscy doskonale się znali i lubili spędzać ze sobą czas, również poza pracą. Szybko naszą tradycją stało się wspólne czwartkowe wyjście na piwo.

Ówczesne krakowskie biuro mieściło się wewnątrz kamiennicy i składało z zaledwie trzech pokojów, połączonych korytarzem z wyjściem na atrium. Oddział jednak szybko się rozrastał, dlatego po kilku miesiącach uznaliśmy, że to dobry moment na przeprowadzkę do większego biura na ulicy Krupniczej. Pracowników jednak stale przybywało i już wkrótce także to miejsce okazało się dla nas niewystarczająco duże — i tak wspólnie wylądowaliśmy na ulicy Wielickiej. Zanim na stałe osiedliliśmy się przy ulicy Tischnera, gdzie obecnie znajduje się biuro Sii Kraków, zmienialiśmy więc lokalizację trzykrotnie.

Swoją ścieżkę kariery w Sii rozpocząłeś jako Full-Stack Developer dla klienta ABB. Czym dokładnie się wtedy zajmowałeś?

Moim pierwszym projektem w Sii był Business Online, nad którym spędziłem 4 lata. Pracowałem wówczas nad aplikacją z interfejsem webowym, służącą do przyjmowania zamówień oraz zwrotów na produkty firmy ABB. Aplikacja składała się z wielu modułów oraz była napisana w wielu językach programowania. Jako Full-Stack Developer najwięcej czasu poświęcałem na rozwiązywanie powstałych w trakcie prac defektów oraz dodawanie nowych funkcjonalności do projektu. Często wiązało się to z wprowadzeniem zmian w wielu modułach, takich jak baza danych, warstwa logiki biznesowej, czy UI. Wracając wspomnieniami do pracy nad tym projektem, nie mogę zapomnieć o momencie, kiedy postanowiliśmy przepisać istniejący Interfejs użytkownika z przestarzałej technologii Struts 2, na nowoczesny framework Angular 1 + Bootstrap. Zmiany te były wprowadzane stopniowo przez okres 10 miesięcy. Zakończoną migrację świętowaliśmy z całym zespołem podczas wspólnej hucznej kolacji.

Na późniejszym etapie swojej ścieżki zawodowej przeszedłeś do obowiązków Tech Leada, a następnie Architekta. Opowiedz nam o swoich zadaniach na tych stanowiskach. 

Z mojego doświadczenia wynika, że osoba pracująca na pozycji Developera w dużej mierze zajmuje się pracami związanymi z rozwojem projektu. Mam na myśli zarówno proste zmiany (np. naprawę defektu wykrytego podczas testów), jak i bardziej zaawansowany feature — dobrym przykładem może być integracja z zewnętrznym systemem, umożliwiającym płatność kartą kredytową.

W roli Tech Leada wykonywałem zdecydowanie bardziej zaawansowane zadania i miałem świadomość większej odpowiedzialności, która dawała mi satysfakcję. Do moich obowiązków należało między innymi dobranie odpowiednich języków programowania, frameworków i innych narzędzi. Byłem również odpowiedzialny za coaching programistów w kwestiach technicznych np. poprzez code review, czy też pair programming.

Jako Architekt znam każdy aspekt aplikacji, nad którą pracujemy i jestem odpowiedzialny za wszelkie kwestie techniczne związane z projektem. Co istotne, w zależności od stadium projektu moje obowiązki potrafią wyglądać zupełnie inaczej. W początkowej fazie prac na barkach Architekta spoczywa wiele decyzji związanych z wyborem technologii, a także rozwiązań adekwatnych do wymagań projektu.  W późniejszych etapach zakres obowiązków znacznie wzrasta i ewoluuje — do najważniejszych należą rozwijanie aplikacji oraz jej dokumentacja.

Na stanowisku Architekta pracujesz obecnie dla klienta specjalizującego się w dziedzinie technologii podróży. W ostatnich latach brałeś udział w wielu projektach — które z nich wspominasz szczególnie?

Tak, dla klienta Sabre pracuję już niemal 8 lat. W tym czasie brałem udział przy tworzeniu sześciu projektów. Każdy z nich był rozwijany przez inny zespół, korzystał z różnych technologii oraz miał inne przeznaczenie. Pozwoliło mi to na rozwój w wielu różnych kierunkach oraz dało możliwość pracy na różnych stanowiskach. Ze wszystkich najlepiej czułem się w rolach technicznych, dlatego też ostatecznie zostałem Architektem.

Dla mnie każdy projekt jest wyjątkowy, ale zdecydowanie najwięcej czasu poświęciłem na stworzenie API o nazwie Experience Layer. Była to aplikacja tworzona w architekturze BFF (backend for the frontend) korzystająca z GraphQLa oraz NodeJSa. Miała być w pełni zautomatyzowana i natywnie deployowana do GCP. To był dla mnie niesamowicie rozwijający projekt, dzięki któremu wiele się nauczyłem i zdobyłem mnóstwo cennego doświadczenia — korzystam z niego aż do tej pory.

Wiemy już, że w pracy mierzysz się z dużą odpowiedzialnością i często skomplikowanymi zadaniami. W jaki sposób ładujesz baterie w wolnym czasie?

W chwilach wolnych od programowania staram się spędzać czas aktywnie, najchętniej w otoczeniu przyjaciół  — w tym również osób, które poznałem w Sii. Ciepłe dni spędzam często w przestworzach na paralotni albo na wycieczkach pieszych lub rowerowych. Deszczowa aura sprzyja z kolei mojemu kolejnemu hobby — grom planszowym. Zimą nie może mnie zabraknąć na stokach narciarskich. Poza tym uwielbiam słuchać branżowych podcastów oraz audiobooków. Można więc chyba powiedzieć, że jestem człowiekiem naprawdę wielu pasji. 😊

Szukasz firmy, która zapewnia swoim pracownikom rozwój na różnych etapach kariery? Sprawdź nasze oferty pracy, złóż CV i dołącz do zespołu Sii!

Może Cię również zainteresować

Pokaż więcej newsów

Bądź na bieżąco

Zapisz się do naszego newslettera i otrzymuj najświeższe informacje ze świata Sii.

ZATWIERDŹ

This content is available only in one language version.
You will be redirected to home page.

Are you sure you want to leave this page?

Einige Inhalte sind nicht in deutscher Sprache verfügbar.
Sie werden auf die deutsche Homepage weitergeleitet.

Möchten Sie fortsetzen?