Wyślij zapytanie Dołącz do Sii

Wielu menedżerów z Sii i innych firm IT ma za sobą przygodę lub nawet poważne doświadczenie developerskie czy programistyczne. Często po latach pracy związanej z programowaniem lub testowaniem, postanawiają sprawdzić się w biznesie i… wielokrotnie odnoszą sukces, ponieważ solidna wiedza operacyjna pozwala im czuć się swobodniej w rozmowach z klientem, a także przy prowadzeniu projektów. Ale czy można i warto postąpić dokładnie odwrotnie – przejść z biznesu do „developerki”? Odpowiedź brzmi – TAK! Moja historia jest tego ciekawym przykładem…

Etap 1. Zaskoczenie

Pracuję w biznesie od dawna i to w różnych działach takich jak: Sprzedaż, Marketing czy Logistyka. Ponadto, mam doświadczenie w wielu dziedzinach i na wielu rynkach. Wyniosłem je z największych firm na świecie:

  • Cola Cola,
  • Mars, 
  • L’Oreal,
  • American Express.

Z tego powodu żaden temat biznesowy w rozmowach z klientami czy partnerami nigdy nie był mi obcy. Aż do tej pory. Gdy przyszedłem do Sii na stanowisko typowo sprzedażowe BDM (Business Development Manager) w Centrum Kompetencji Data&Analytics, sądziłem, że będę się czuł jak ryba w wodzie. Jednak na pierwszych spotkaniach z klientami po raz pierwszy zobaczyłem, że nie jestem w stanie nic wnieść do dyskusji – nie rozumiałem praktycznie niczego.

Podczas rozmowy o hurtowni danych, ETL-ach czy kostkach OLAP nie miałem szans na sensowna wypowiedź. Podczas pisania ofert projektowych dla klientów, za których sukces w jakiś sposób odpowiadałem, mogłem tylko poprawić gramatykę i pisownię. To był mój jedyny sensowny wkład w projekt. Kiedyś na całodniowym spotkaniu u klienta, odezwałem się tylko podczas przerwy na pizzę, rozmawiając tylko na temat nart – to był mój cały wkład w dyskusję na temat hurtowni danych.

Etap 2. Frustracja

Oczywiście, wcale się nie poddawałem i nie porzucałem nadziei, którą pokładałem w osłuchaniu się z nomenklaturą i w pobieżnym rozeznaniu sytuacji. Niestety, samo osłuchanie nie daje praktycznie nic w realnej ocenie sytuacji u klienta oraz przy podejmowaniu decyzji, czy dana oferta powinna być wyceniona na 50 czy 150 MD (man-day, czyli dzień pracy jednej osoby). W takiej sytuacji trzeba zawsze iść na spotkanie z „osobą techniczną” i polegać niestety tylko na jej ocenie bez możliwości weryfikacji, czy jest prawidłowa.

Cały wysiłek przy konstrukcji ofert wciąż koncentrował się na słowie wstępnym. Realna ocena merytoryki była absolutnie poza zasięgiem, nawet przy osłuchaniu i ogólnym rozumieniu, czym jest Data Lake oraz czym różni się SSIS od SSAS. Po ponad roku takiego ogólnego osłuchiwania się z tematem wiedziałem, że to droga donikąd i problem sam się nie rozwiąże bez względu na to, ile czasu upłynie. Moja ocena sytuacji była dość jednoznaczna – taka bierna postawa nie ma sensu.

Etap 3. Olśnienie

Skoro nic się samo nie wydarzy, zastanawiałem się nad rozwiązaniami typu zmiana pracy lub stanowiska. Niemniej, chciałem pracować w IT i zdałem sobie sprawę, że w tej branży prędzej czy później brak wiedzy merytorycznej/branżowej będzie stanowić poważną przeszkodę w rozwoju zawodowym.

Oczywiście na stanowiskach związanych ze „staffingiem” żadna merytoryka nie jest specjalnie potrzebna. Tu wystarczy to „osłuchanie”. Jednak przy projektach IT, w tym Analizie i zarządzaniu danymi, „osoby biznesowe” zawsze będą musiały polegać i posiłkować się „osobami technicznymi”, które tak naprawdę stanowią o sukcesie lub porażce danego przedsięwzięcia. Oczywiście, biznes również zawsze może sporo zepsuć lub naprawić przy projekcie.

Jednak – żaden projekt nie może zostać zrealizowany bez „osoby technicznej”, ale bez „biznesowej” już jak najbardziej. Podsumowując, na dłuższą metę ucieczka od merytoryki nie wchodziła w grę. Wyjście było tylko jedno – jasny i konkretny, choć trudny cel: samemu zdobyć prawdziwą wiedzę techniczną! Świetny pomysł, ale przy dość wymagającej pracy i domowych obowiązkach związanych z trojką dzieci, sportem oraz wyjazdami jego realizacja raczej wydawała się poza zasięgiem.

Etap 4. Pierwszy Plan

Nie mając szczególnego wyboru, a jednocześnie widząc na horyzoncie jasny i atrakcyjny cel, postanowiłem działać. Sposób pozyskania wiedzy technicznej oparłem o motto ze ściany mojej siłowni. A brzmiało ono mniej więcej tak: „Doba ma 24 godziny, więc 45 minut na trening na pewno znajdziesz”. Ponadto, jeżeli się policzy, iż przez rok można wziąć 365 takich pełnych lekcji, to już wychodzi całkiem sporo. Zatem wydaje się, że co najmniej podstawy wiedzy z obszaru Analizy danych leżą na wyciągnięcie ręki.

Uzbrojony w taki przemyślany plan zabrałem się za najbardziej popularne narzędzie raportowe, czyli Power BI. Postanowiłem, że przerobię od deski do deski tutorial oferowany przez Microsoft i będę nie do zagięcia.

Etap 5. Rzeczywistość

Jak mówiłem, tak zrobiłem. Codziennie rano przed pracą lub kiedy dzieci poszły spać, łapałem średnio 45 minut edukacji on-line. Słuchałem, robiłem ćwiczenia i zadania domowe. Potem sam w Power BI robiłem wprawki z pierwszymi wykresami. Faktycznie – po pół roku słuchania wykładów i robienia notatek posiadłem przekonanie, że chyba się już coś niecoś znam na Power BI. Moje pierwsze wykresy były złożone i kolorowe – żadne diagramy kołowe ani kolumnowe nie stanowiły problemu, a tabele i mapy robiłem na zawołanie. Dlatego postanowiłem, że najwyższy czas się sprawdzić i zobaczyć, jak mi pójdzie w konfrontacji z rzeczywistością.

Nie mówiąc nic nikomu (całe szczęście!), zapisałem się na egzamin z Power BI i poszedłem na niego z optymistycznym nastawieniem. Niestety, rzeczywistość okazała się zupełnie różna od oczekiwań. Nie zdałem egzaminu, a w dodatku większość pytań wcale nie dotyczyła zakresu, który przerabiałem na kursie. Ani jednego pytania o wykresy czy jakąkolwiek wizualizację. W większości wszystko dotyczyło DAX-a, czyli języka kodowania używanego w Power BI, zarządzania dostępami oraz sposobami pozyskiwania i przekształcania danych.

Zrozumiałem dwie rzeczy:

  • Wiedza na temat Power BI nie ma nic wspólnego z wizualizacjami, które są tylko wierzchołkiem góry lodowej.
  • Nie da się teorią z kursów zastąpić solidnej wiedzy praktycznej.

W tym miejscu znalazłem się na naukowym zakręcie i stanąłem pod ścianą – zrozumiałem, że potrzebna będzie kolejna zmiana podejścia. Bez wejścia głęboko w DAX oraz w praktykę Power BI nie pójdę dalej.

Etap 6. Praktyka czyni mistrza

Postanowiłem, że będę pracować i realnie realizować projekty produkcyjne i to będzie najlepsza forma pozyskania prawdziwej wiedzy z zakresu Analizy danych. Dzieci podrosły, zaczęły być bardziej samodzielne i poszły już do przedszkola, zatem było więcej czasu na prace dodatkowe.

Udało mi się uzyskać wszelkie zgody, aby najpierw odbyć kilkumiesięczny, bezpłatny staż na część etatu u jednego z naszych klientów (później staż przeszedł gładko w standardowy kontrakt). Zatem rozpoczęła się praca na ¼ etatu, czyli prawdziwa praca projektowa dla naszego klienta ze wszystkimi jej atrybutami typu „daily”, „weekly”, „sprinty” i deadline’y. Nie było łatwo, bo każdy weekend był pracujący, a powroty z biura po 20.00 stały się standardem.

Na szczęście udawało mi się wytrwać i trzymać dwie sroki za ogon jednocześnie. Tutaj ważna uwaga – nic by się nie udało, gdyby nie koledzy z doświadczeniem developerskim, którzy naprawdę pomogli mi w czasach burzy i naporu. Nie do przecenienia było wsparcie Kuby Burzyka, który pomagał mi rozwiązywać case’y Power BI i dawał wskazówki, co i jak robić – na początku, mimo chęci, sam niewiele bym zrobił.

Etap 7. W końcu zatrybiło

Po jakimś czasie faktycznie nabierałem praktycznej wiedzy, która pozwoliła mi działać trochę bardziej samodzielnie. Co więcej, poczułem się na tyle mocny, że poszedłem po raz drugi zdać egzamin Power BI i tym razem poszło gładko z naprawdę dobrym wynikiem – zdałem ze sporym zapasem i mogłem się wszystkim pochwalić. Szczęściu i radości nie było końca. Teraz sam mogłem udzielać się w projektach dotyczących Power BI, a jednocześnie postanowiłem iść za ciosem i wziąć się za pozostałe obszary wiedzy tj. SQL, hurtownie danych, ETL-e.

Wyjście poza Power BI było już naturalną koleją rzeczy. Kolejny egzamin, tym razem z Azure Data, poszedł pomyślnie i zdałem go za pierwszym razem, co tylko dodało mi pewności siebie oraz wzmocniło moją samodzielność i ułatwiło rozumienie całego spektrum obszaru danych. Sam dawałem sobie radę na tyle, że byłem w stanie pomagać mniej doświadczonym kolegom i proponować rozwiązania klientom bez wsparcia innych.

Ryc. 1 Raport BI - wyniki na przestrzeni czasu
Ryc. 1 Raport BI – wyniki na przestrzeni czasu

Etap 8. Level Ekspert

W kolejnych projektach mogłem pracować samodzielnie w Power BI i poza nim, realizując prostsze zadania z obszaru ETL czy Hurtowni Danych. Kiedyś prowadziłem szkolenia sprzedażowe i marketingowe, zatem postanowiłem to doświadczenie przenieść na nowo opanowany obszar.

Już od pewnego czasu prowadzę szkolenia z Power BI oraz technik wizualizacyjnych. Kiedyś był to tylko poziom podstawowy i średni, natomiast obecnie w moim portfolio są szkolenia zaawansowane

  • Power BI – DAX,
  • Power Query,
  • techniki wizualizacyjne.

Co ciekawe i zaskakujące: z własnych szkoleń można się wiele nauczyć!

  1. Aby szkolić innych, trzeba sobie usystematyzować i poukładać posiadaną wiedzę.
  2. Podczas szkoleń praktycznych, a tylko takie oferuję swoim kursantom, zawsze zdarzają się nowe sytuacje, z którymi trzeba sobie jakoś radzić „na żywo”. Szybka naprawa błędów i nieoczywiste pytania od publiczności doskonalą i hartują w boju wiedzę każdego prelegenta.

Ja sam, po tylu latach doświadczeń w obszarze, chcę przejść całkowicie na ścieżkę developerską i wsparcia pre-sales w Centrum Kompetencyjnym Data&Analytics Sii w formie ad-hoc.

Podsumowanie, czyli Wujek Dobra Rada

Jeżeli ktoś chciałby sobie odpowiedzieć na pytanie, czy taka ścieżka też jest dla niego właściwa, to mam tutaj dobrą radę. Warto sobie odpowiedzieć na pytania:

  • Czy lubię się uczyć nowych rzeczy i zdobywać kolejne umiejętności?
  • Czy chcę się rozwijać?
  • Czy jest mi dobrze tu, gdzie jestem?

Jeśli nie mamy czasu ani ochoty, aby z azjatyckim uporem przebijać się przez gąszcz wiedzy informatycznej, to lepiej sobie to odpuścić.

Oczywiście, pracując w sprzedaży, możemy się wciąż czegoś uczyć, ale generalnie po zdobyciu paroletniego doświadczenia i odbyciu podstawowych szkoleń, ten przyrost dodatkowej wiedzy jest raczej znikomy. Bazujemy na tym, co już wiemy i czerpiemy z własnej intuicji oraz doświadczenia.

Będąc po stronie developerskiej, jest zupełnie inaczej, w szczególności w obszarze danych. Tu trwa ciągła rewolucja związana z migracją do chmury, nowymi narzędziami i możliwościami płynącymi z zastosowania Big Data czy Machine Learning. A nauka odbywa się bardzo często poza pracą, więc zarwane weekendy lub wieczory to może być codzienność – polecam skonsultować i zabezpieczyć wsparcie rodziny przed podjęciem decyzji.

Ciągłe przyswajanie twardej wiedzy na temat nowych narzędzi i rozwiązań, bardzo często zakończone egzaminami, jest niezbędne. Trzeba wciąż się rozwijać i uczyć, co może być jednocześnie dla niektórych wadą, a dla innych naprawdę ogromnym atutem. Najlepiej polecam sprawdzić na własnej skórze 😉

Jeżeli chcesz spróbować swoich sił np. w obszarze Power BI, to jest jedna doskonała wiadomość – nie ma tu żadnego ryzyka. Praktycznie wszystko jest za darmo. Narzędzie do tworzenia raportów, czyli Power BI Desktop wraz z przestrzenią chmurową do prywatnych publikacji, jest bezpłatne. Ponadto, YouTube jest pełen świetnej jakości szkoleń z każdego aspektu Power BI, nawet tych bardzo szczegółowych. Na końcu artykułu pomocne linki dla chętnych.

Tym, którzy kiedyś może zdecydują o rozpoczęciu nauki, życzę baaardzo dużo wytrwałości i powodzenia! Z mojej perspektywy zapewniam, że naprawdę warto 😊

Wybrane kursy i narzędzia

Poniżej znajdziecie kilka wybranych kursów i narzędzi, na które warto zerknąć, aby rozpocząć przygodę z BI:

***

A jeśli ciekawią Cię inne role, jakie można pełnić w IT, sprawdź koniecznie artykuły o ścieżce zawodowej naszych ekspertów m.in.: Kierownik Projektów IT, od Programisty do Product Ownera, Inżynier Wydajności, Analityk IT, Resource Manager i Team Leader.

***

Jeżeli chcesz się dowiedzieć, co jeszcze na temat swojej pracy mówi Dariusz, posłuchajcie:

5/5 ( głosy: 8)
Ocena:
5/5 ( głosy: 8)
Autor
Avatar
Dariusz Kowalski

Manager, Trener, Analityk z ponad 18-letnim doświadczeniem praktycznym nabytym w największych światowych korporacjach w Polsce i za granicą. Prowadził projekty z zakresu marketingu i sprzedaży, IT oraz Business Intelligence. Posiada wieloletnie doświadczenie od strony zarządzania biznesowego odpowiadając za projekty lub za konkretne jednostki oraz działy biznesowe. Ponadto, pracował wiele lat jako analityk biznesowy i analityk danych. Posiada certyfikaty Microsoft Azure oraz Microsoft Power BI oraz wieloletnie doświadczenie trenerskie z wielu obszarów biznesowych.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może Cię również zainteresować

Pokaż więcej artykułów

Bądź na bieżąco

Zasubskrybuj naszego bloga i otrzymuj informacje o najnowszych wpisach.

Otrzymaj ofertę

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat oferty Sii, skontaktuj się z nami.

Wyślij zapytanie Wyślij zapytanie

Natalia Competency Center Director

Get an offer

Dołącz do Sii

Znajdź idealną pracę – zapoznaj się z naszą ofertą rekrutacyjną i aplikuj.

Aplikuj Aplikuj

Paweł Process Owner

Join Sii

ZATWIERDŹ

This content is available only in one language version.
You will be redirected to home page.

Are you sure you want to leave this page?