Salesforce to platforma, będąca jeszcze niszą w Polsce, która zdobywa coraz większą popularność wśród zagranicznych koncernów jako światowy lider wśród rozwiązań CRM. Firma założona w 1999 roku dziś zatrudnia ponad 19 tysięcy pracowników, osiąga dochód rzędu 7 miliardów dolarów i posiada największy udział na rynku CRM, obok rozwiązań SAP, Oracle, Microsoft czy IBM.
Z roku na rok coraz więcej firm decyduje się na aplikacje tworzone na platformie Salesforce. Na potwierdzenie, wystarczy wymienić kilka ich największych klientów:
- Facebook,
- Coca-Cola,
- Canon,
- Toyota.
W poniższym wpisie postaram się wyjaśnić, co decyduje o sukcesie firmy Marca Benioffa.
Jak to działa?
Jednym z haseł Salesforce jest 'NO SOFTWARE’. Platforma działa w całości w chmurze. Aplikacjami są tak naprawdę strony internetowe, a więc do korzystania z platformy potrzebne nam są tylko przeglądarka (bez żadnych dodatkowych rozszerzeń) oraz dostęp do Internetu. Cały kod aplikacji jest przechowywany na serwerach Salesforce. Tam też wszystkie akcje są procesowane, a użytkownik w odpowiedzi dostaje zwykłą stronę, która ładuje się bez większych opóźnień.
To wszystko sprawia, że aplikacje są uniwersalne, działają na różnych urządzeniach, systemach operacyjnych i przeglądarkach. Na marginesie – nowy interfejs, Lightning Experience, pozwala developerom w łatwy sposób na tworzenie stron z użyciem responsive-design, a więc adaptujących się do rozmiaru ekranu smartfonu czy tabletu.
Programowanie w przeglądarce
Samo tworzenie aplikacji również może odbywać się za pomocą tylko i wyłącznie przeglądarki internetowej. Najprostsze aplikacje można wyklikać, tzn.:
- tworzyć strukturę danych,
- tworzyć relacje między obiektami,
- odpowiednio zabezpieczać te dane,
- tworzyć strony wyświetlające zarówno pojedyncze rekordy, jak i serię rekordów,
- generować raporty,
- definiować procesy biznesowe.
Zastosowanie gotowych mechanizmów
Salesforce oferuje dużo gotowych mechanizmów, które powinny sprostać biznesowym wymaganiom większości klientów. Pewne ograniczenia wynikające z użycia standardowych rozwiązań rekompensuje szybkość ich implementacji. Salesforce sprawdzi się również, gdy klient wymaga niestandardowych, indywidualnych rozwiązań – w takim przypadku również potrzebujemy jedynie przeglądarki. Platforma udostępnia Developer Console, która oferuje szereg różnych możliwości:
- tworzenie i edycja klas, stron, komponentów, triggerów,
- debugowanie aplikacji,
- uruchamianie testów jednostkowych,
- sprawdzanie pokrycia kodu,
- generowanie zapytań do bazy danych.
Wykorzystanie narzędzi deweloperskich
Jednym słowem, całą aplikację można stworzyć w konsoli deweloperskiej, nie mając żadnych narzędzi programistycznych. Jednak, aby aplikacje tworzyć w sposób wygodniejszy, a przy tym szybszy i efektywniejszy, dobrze jest z takich narzędzi skorzystać.
Tu z pomocą również przychodzi Salesforce, udostępniając wtyczkę Force.com do środowiska Eclipse. Łączy się ona z API Salesforce i oferuje tą samą funkcjonalność co Developer Console, ale w bardziej przyjaznej formie. Niestety, wtyczka ta, mimo że jest to oficjalna wersja, od początku posiadała błędy a na dodatek nie jest już wspierana. Pomimo tego, że Salesforce nie oferuje żadnego oficjalnego środowiska programistycznego, w zastępstwie pojawiły się inne rozwiązania:
- wtyczka Mavensmate do edytora Sublime Text – po darmowym okresie próbnym program przypomina o kupnie licencji za $70,
- wtyczka Illuminated Cloud do środowiska IntelliJ Idea – wtyczka po 30-dniowym okresie próbnym wymaga kupna licencji za $65 (jednorazowo).
Każda z tych wtyczek jest w pełni wystarczająca do tworzenia pełnowartościowych aplikacji w chmurze. Jeśli chodzi o przeglądanie bazy danych, dużego wyboru nie ma, polecanym programem jest Real Force Explorer. Uwaga – nie każda wersja prawidłowo działa z najnowszym wydaniem Salesforce.
Nowe != Lepsze
Kolejne wersje Salesforce wychodzą trzy razy w ciągu roku i są nazwane w zależności od pory roku w której debiutują: Winter, Spring, Summer. Każda z nich posiada też swoje logo nawiązujące do pory roku. Główną przyczyną takiego cyklu jest chęć częstego dostarczania nowych funkcjonalności, co może być zarówno zbawieniem jak i przekleństwem developerów.
Z jednej strony nowo wprowadzone mechanizmy często ułatwiają budowanie aplikacji lub sprawiają, że działa ona wydajniej. Z drugiej strony nie zawsze są one pozbawione błędów. Można przyjąć, że po kolejnej wersji od wydania nowej funkcjonalności jest ona w miarę bezpieczna do użycia. Błędów i niedoróbek jest dużo – na szczęście można je zgłaszać na specjalnie przygotowanym portalu.
Zgłaszać można również pomysły wprowadzenia nowych funkcjonalności czy uzupełnienia istniejących już mechanizmów o podstawowe braki, których nie brakuje. Wystarczy wymienić brak instrukcji switch-case w języku Apex czy maksymalny limit 3 kolumn komponentów w Dashboard, widoku raportów.
Dla kogo Salesforce?
Salesforce, wbrew nazwie, nie służy tylko wsparciu sprzedaży, ale jest platformą uniwersalną. Możliwość adaptacji standardowych mechanizmów i budowania własnych, niestandardowych sprawia, że aplikacje mają nieskończony wachlarz zastosowań. Klienci, którzy wybierają rozwiązanie Salesforce wywodzą się z branż od farmaceutycznych, przez logistyczne po kosmetyczne.
Praktycznie w każdej, większej czy mniejszej firmie, znajdzie swoje zastosowanie, usprawniając dotychczasowe zarządzanie procesami. To, w połączeniu z niskimi kosztami licencji, wynoszącymi od $25 miesięcznie, oraz dużym wyborem firm tworzących aplikacje w chmurze, sprawia, że Salesforce jest dobrym wyborem, jeśli chodzi o rozwiązania CRM.
Nie jest to platforma wolna od błędów czy niedogodności, ale w ogólnym rozrachunku dobrze sprawdza się w zarządzaniu danymi i procesami biznesowymi. Biorąc pod uwagę łatwość tworzenia aplikacji, częste aktualizacje i szerokie zastosowanie, nie dziwi ciągły wzrost udziału Salesforce CRM.
Zostaw komentarz