Wyślij zapytanie Dołącz do Sii
Wyślij zapytanie Dołącz do Sii
top-image
Wstecz

Sprawdź, jak perfekcyjnie połączyć pracę w roli Senior DevOps Engineera i Operations Managera z ekstremalnymi pasjami! Poznaj Arka z krakowskiego oddziału Sii Polska i jego zamiłowanie do rozwoju i adrenaliny!

Arek z Sii Kraków od 2017 roku pracuje dla jednego z największych klientów oddziału Sii Polska. Dzięki swojej pracy i dużemu zaangażowaniu rozwinął zespół, któremu lideruje, oraz zakres jego działań w obszarze Operations and DevOps. Równie systematycznie i z wielkim zapałem podchodzi do rozwoju swoich pasji, które realizuje konsekwentnie od lat, czerpiąc z nich dużo radości. Na jedną z nich uzyskał grant z Programu Sponsoringu Pasji Sii. Poznajcie Arkadiusza Antosza i jego nietypowe pasje! 

Jak zaczęła się Twoja przygoda z Sii i czym się zajmujesz?

Pracę w Sii rozpocząłem pod koniec 2017 roku w roli Operations Specialist pracując przy kilku aplikacjach realizowanych przez jedną z czołowych firm z zakresu automatyzacji, robotyki i elektryfikacji. Zespół, w którym pracowałem, systematycznie rósł i po krótkim czasie zwiększyliśmy zakres naszych działań, a dzięki mojemu zaangażowaniu oraz skali projektu, wkrótce zostałem oddelegowany do wsparcia nowego obszaru. Aktualnie mamy pod opieką sporą liczbę aplikacji, a ja w styczniu 2022 roku awansowałem na Operations Managera oraz Team Leadera dla naszego zespołu Operations and DevOps w Sii. Mój zespół rozrósł się od 2 do 7 osób!

Nad czym ciekawym obecnie pracujecie?

Zajmujemy się głównie utrzymaniem lub modyfikacją infrastruktury. Przejmujemy nowe środowiska, dokonujemy weryfikacji oraz przeprowadzamy migracje ze starych Data Centers do np. Clouda lub dokonujemy konwersji na PaaS (Platform as a Service) – o ile jest to oczywiście możliwe. Zarządzamy też kilkoma subskrypcjami AZURE. Z racji posiadania własnych subskrypcji AZURE, mamy trochę większe pole manewru, staramy się więc korzystać z możliwie najlepszych rozwiązań. W tym obszarze wydarzył się też prawdopodobnie mój najciekawszy projekt: pierwsze migracje z On Premise Data Center do AZURE, które przeprowadziłem całkowicie samodzielnie. To jest właśnie coś, co mnie nakręca i inspiruje: możliwość swobodnego, samodzielnego działania. Szybkie i sprawne zamknięcie powierzonego tematu daje mi ogromną radość, która jest najlepszą motywacją do dalszej pracy i rozwoju. 

Ale Ty lubisz nowe wyzwania – do takiego wniosku można dojść, patrząc, ile masz aktywnych pasji! W Sii poznaliśmy Cię przede wszystkim jako paralotniarza, bo już 3 lata temu zgłosiłeś się z tym hobby do Programu Sponsoringu Pasji. Opowiedz nam o swoim projekcie.

Swoją przygodę z paralotnią rozpocząłem w 2016 roku. W maju wybrałem się ze znajomymi do Macedonii, aby trochę odpocząć od Krakowa oraz świętować moje urodziny. Podczas imprezy nad Jeziorem Ochrydzkim otrzymałem prezent, którym był kurs paralotniowy pierwszego oraz drugiego stopnia. I tak to się zaczęło! 

Po ukończeniu kursu skompletowałem sprzęt oraz zacząłem stawiać swoje pierwsze samodzielne kroki w paralotniarstwie. Na początku nie było łatwo. W maju 2017 wybrałem się do Chorwacji, aby spróbować swoich sił w Makarskiej (w masywie górskim Biokovo), ale z racji warunków pogodowych wykonałem tylko jeden lot. Potem podjąłem też kilka lotów w Polsce oraz na Słowacji, ale tak naprawdę zacząłem latać od października 2018, kiedy to zdecydowałem się na zorganizowany wyjazd do Hiszpanii do miasteczka Algodonales. 

Po pewnym czasie nabrałem odpowiedniej pewności i zacząłem organizować mini wyjazdy na własną rękę dla naszej paralotniowej grupy znajomych. Wybraliśmy się wspólnie do Macedonii (Ochryda), Albanii (Przełęcz Llogara), czy też mniej u nas popularnej Serbii. 

W swoich prywatnych wyjazdach szukam nieoczywistych miejsc, gdzie mamy bardzo niewielkie szanse na spotkanie zorganizowanej wycieczki. Podczas lotów staram się wykonać jak najlepsze zdjęcia, a następnie chętnie dzielę się nimi z bliskimi. Nie jest to jednak łatwe zadanie, ponieważ nie zawsze mogę pozwolić sobie na puszczenie sterówek oraz wyciągnięcie selfie sticka w celu uchwycenia jakiegoś fajnego momentu. 

Czy Program Sponsoringu Pasji pomógł Ci rozwinąć Twoje hobby?

Oczywiście, to jest konkretny benefit! Dzięki dofinansowaniu w zeszłorocznej edycji mogłem pozwolić sobie na wymianę mojego poprzedniego skrzydła Advance Epsilon 9 na Advance IOTA DLS. Przejście z Epsilon na IOTA można porównać do zmiany wolniejszego auta na szybsze. Oprócz – rzecz jasna – prędkości, zyskuję też szereg innych możliwości, które pozwalają mi na większą eksplorację powietrza oraz zrobienie ciekawszych zdjęć. 

Na jakich wysokościach latasz?

Jest to trochę bardziej skomplikowane niż mogłoby się wydawać. W Polsce wysokość lotu w danym miejscu definiują strefy wyznaczone przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej, których bezwzględnie powinniśmy przestrzegać – maksymalna wysokość lotu została ustalona na poziomie FL095 (Flight Level). Jest to wartość określona w stopach i wynosi 9 500 ft, czyli około 2 895 m. W innych krajach musimy dostosować się do lokalnych regulacji. Przykładowo, w sąsiedniej Słowacji limit ten wynosi 2 500 m, a więc jest nieco niższy niż w naszym kraju.

Dłuższy lot na dużej wysokości nie należy jednak do zbyt przyjemnych z powodu znacznego spadku temperatury wraz ze wzrostem pułapu. Zwykle jest to od 0,4 do 1 stopnia na każde 100 m. Dlatego też, mimo letnich upałów, zdecydowana większość pilotów przed lotem ubiera się w masę ciepłych rzeczy, nie wspominając już nawet o lotach w zimie. 

Jaka była Twoja największa przygoda związana z paralotnią?

W styczniu 2021 wybraliśmy się do Kolumbii. Jak na razie było to moje najbardziej egzotyczne przeżycie związane z paralotnią. Lataliśmy w pięknej okolicy Valle del Cauca, która zachwycała przyrodą oraz warunkami pozwalającymi nam na loty praktycznie każdego dnia przez dwa tygodnie pobytu. Nie były to idealne czasy na tak daleką podróż z powodu sporej ilości niewiadomych związanych z restrykcjami COVID-19, ale mimo początkowych obaw, wszystko odbyło się bez większych problemów. Zdecydowanie chciałbym tam jeszcze wrócić! 

Podobno masz też inne zainteresowania – grasz na basie w zespole muzycznym! Opowiedz nam coś więcej o tej pasji!

Tak, zgadza się. W 2006 roku wraz ze znajomymi założyliśmy zespół Drown My Day, w którym gram do dziś. Przez te wszystkie lata udało nam się zagrać w wielu polskich i zagranicznych klubach, dzielić scenę z zespołami większego i mniejszego kalibru, oraz nagrać kilka płyt. Gdyby ktoś chciał zapoznać się z naszą muzyką, to oczywiście jesteśmy dostępni na popularnych platformach streamingowych. Gramy ciężką muzykę z pogranicza Deathcore/Death Metalu, ale nie zamykamy się tylko w swoich kręgach. Razem z poznańskim raperem Słoniem nagraliśmy teledysk oraz alternatywną wersję utworu Mitsukurina, a nasz wokalista często pojawia się na jego płytach. 

Mimo kilku roszad w składzie, zespół działa nieprzerwanie od ponad 16 lat. Przez ten czas poznałem masę ciekawych ludzi oraz odwiedziłem sporo klubów. W przyszłym roku czeka nas kilka ciekawych imprez, ale nie mogę jeszcze zdradzać żadnych szczegółów. 

A co z zamiłowaniem do motocykli?

Pod koniec 2010 roku zdałem egzamin na prawo jazdy kategorii A, kupiłem motocykl, a w lipcu 2011 wyruszyłem ze znajomymi na miesięczną objazdówkę po Bałkanach. Wyjazd był dość ambitny i nie do końca spotkał się z aprobatą naszych rodziców… Trasa prowadziła z Krakowa przez Słowację, Węgry, Rumunię, Serbię, Macedonię, Albanię, Czarnogórę, Bośnię i Hercegowinę oraz Chorwację – dość sporo jak na motocyklowych nowicjuszy. Przed wyjazdem każdą wolną chwilę spędzałem na szlifowaniu techniki jazdy oraz na usuwaniu usterek w świeżo zakupionym motocyklu z ’85 roku. Była to totalnie nienadająca się do takich zadań, niewygodna Yamaha Virago 750, która po roku użytkowania została wymieniona na Hondę Shadow VT1100 C2 ACE. Z kolei już w kolejnym sezonie zdecydowałem się na zmianę pojazdu na odpowiednią dla mnie klasę motocykla, czyli turystyczne enduro. Wybierając trasę zwykle unikam autostrad, dróg ekspresowych oraz dużych turystycznych miast i skupiam się na poznawaniu krajów „od środka” ze sporym naciskiem na przyrodę. Dlatego też skierowałem się ku bardziej nieodkrytej części Europy, jaką są Bałkany. Oczywiście przez te 15 lat sporo się tam zmieniło, ale mimo wszystko bardzo lubię ten rejon naszego kontynentu. Od 2011 regularnie jeździłem na „motowakacje”, a do wcześniej wymienionych krajów mogę zaliczyć jeszcze Bułgarię, Mołdawię (łącznie z Gagauzją czy Naddniestrzem), Ukrainę oraz Kosowo. Zwiedzałem motocyklowo także zachodnie kraje: Korsykę, Włochy, Niemcy czy Francję, ale tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że nie są to kierunki dla mnie. Od jakiegoś czasu interesuje mnie również Azja Centralna i tzw. „Stany Azji”. Niestety, pandemia oraz obecna wojna w Ukrainie sukcesywnie oddala moje plany wyjazdu do Kirgistanu, Tadżykistanu czy Uzbekistanu. 

Od zawsze ciągnęło Cię do ekstremalnych wyzwań?

Jak najbardziej! Nigdy nie przepadałem za typowymi sportami, takimi jak popularna u nas piłka nożna. Wszystko zaczęło się już w podstawówce, gdy zainteresowałem się jazdą na rowerze w trochę inny sposób niż moi rówieśnicy. Wraz z dzieciakami z innych osiedli zaczęliśmy budować swoje trasy z przeszkodami. Wtedy prawie każde wolne popołudnie spędzaliśmy na kopaniu dziur w ziemi oraz modyfikacji sprzętu. 

Ostatnie, być może najtrudniejsze pytanie: jak Ty znajdujesz na to wszystko czas?

Z tym czasem jest niestety najgorzej, ale staram się go wykorzystywać, jak tylko mogę. Jeśli w mojej okolicy nie ma aktualnie warunków do latania, zawsze mam kilka innych opcji w rękawie. Zdecydowanie unikam siedzenia w domu przed TV i zawsze jestem gotowy wsiąść w auto i pojechać 200 km za dobrą pogodą. Tak już mam, że bardzo mnie nosi, a po każdym wyjeździe już planuję kolejny. 

Ty również chcesz realizować swoje marzenia i rozwijać pasje przy wsparciu Programu Sponsoringu Pasji? Sprawdź oferty pracy i dołącz do nas!

Może Cię również zainteresować

Pokaż więcej newsów

Bądź na bieżąco

Zapisz się do naszego newslettera i otrzymuj najświeższe informacje ze świata Sii.

ZATWIERDŹ

This content is available only in one language version.
You will be redirected to home page.

Are you sure you want to leave this page?

Einige Inhalte sind nicht in deutscher Sprache verfügbar.
Sie werden auf die deutsche Homepage weitergeleitet.

Möchten Sie fortsetzen?