Czy trzynastka będzie dla niego szczęśliwa? Poznaj historię Krzysztofa, Architekta, który został inicjatorem łódzkiego oddziału Sii Polska
Tylko kilka miesięcy dzieli Krzysztofa od wkroczenia w 13. rok pracy w Sii Polska. Choć wcześniej zmieniał firmy i projekty, to z Sii postanowił związać się na dłużej. Odkryj, jak zmieniła się firma w tym czasie, co Krzysiek ceni w pracy najbardziej i przede wszystkim, dlaczego zdecydował się zostać z nami tyle lat.
Z Sii współpracujesz już niemal 13 lat. Wcześniej niejednokrotnie zmieniałeś firmy i stanowiska. Jak to się stało, że dołączyłeś do naszej organizacji, a przede wszystkim: co sprawiło, że zostałeś tutaj na dłużej?
Zanim trafiłem do Sii, pracowałem przy różnych projektach. Najdłużej około 4 lat przy systemie CRM w branży telekomunikacyjnej. Później zainteresowałem się integracją aplikacji i zacząłem budować moje doświadczenie właśnie w tym obszarze. Na krótko przed startem pracy w Sii trafiłem do projektu, z którego byłem bardzo niezadowolony. Zacząłem więc rozglądać się za czymś lepszym, ciekawszym. O Sii słyszałem już wtedy wiele pozytywnych opinii. Zostałem polecony do pracy i właśnie tak rozpoczęła się moja przygoda. Pierwszym jej etapem były oczywiście rozmowy rekrutacyjne. Na początku nie dostałem konkretnej oferty, w związku z czym w tamtym momencie podjąłem decyzję o wyjeździe na projekt do Szwecji i poinformowałem Sii, że rezygnuję z rekrutacji. Nieoczekiwanie sprawy przyspieszyły i w ciągu kilku dni dostałem ciekawą propozycję, na którą się ostatecznie zdecydowałem.
Sam proces rekrutacji wspominam bardzo miło. Część rozmów odbywała się w siedzibie Sii w Warszawie. Prowadziła je Ania (nie pracuje już w naszej organizacji, ale jeśli to czyta, to serdecznie ją pozdrawiam!), której słowa potwierdziły dobre opinie o firmie. Kolejne rozmowy odbywały się już z opiekunem klienta z branży telekomunikacyjnej – Moniką. Nie mogę nie wspomnieć również o Marcinie, który po merytorycznej rozmowie ostatecznie przekonał mnie do dołączenia do zespołu projektowego.
Sam projekt okazał się bardzo ciekawy i pozwolił mi rozwinąć się zawodowo. Dodatkowo, po raz pierwszy w zawodowej historii czułem wsparcie organizacji w trudniejszych momentach. Gdy była taka potrzeba, zawsze znalazła się osoba, która swoim doświadczeniem, a czasem zwykłą rozmową, pomagała zmierzyć się z rzeczywistością.
Na początku swojej kariery pracowałeś dla Sii Warszawa. Po pewnym czasie zostałeś jednym z inicjatorów otwarcia biura w Łodzi. Dlaczego?
Gdy dołączyłem do Sii, byłem pod ogromnym wrażeniem tego, jak szybko firma się rozwija i otwiera nowe oddziały w kolejnych miastach. Wtedy postanowiłem lobbować, by biuro powstało także w moim rodzinnym mieście – Łodzi. Powód był prosty: to właśnie tutaj chciałem żyć i pracować. Moje wysiłki opłaciły się! Cała historia zakończyła się sukcesem i za jakiś czas na spotkaniu oddziału warszawskiego miałem przyjemność powitać Maćka – świeżo mianowanego dyrektora biura w Łodzi.
Mój ówczesny projekt wymagał jednak fizycznej obecności w biurze w Warszawie. Dlatego do łódzkiego oddziału wpadałem sporadycznie. Postanowiłem coś z tym zrobić i wspólnie z Tomkiem Eberbachem (Regional Director Sii Rzeszów) pozyskaliśmy nowego klienta. Ta zmiana pozwoliła mi na częstsze wizyty w łódzkim biurze, a ostatecznie na całkowitą „przeprowadzkę”.
Pierwsze łódzkie biuro mieściło się na najbardziej popularnej ulicy naszego miasta – Piotrkowskiej. Bliskość deptaka zachęcała do integracji w pubach. Popołudniami często zostawaliśmy też w biurze, by pograć wspólnie w wieloosobowe gry komputerowe.
Łódzkiemu oddziałowi Sii towarzyszysz więc od samych jego początków. Jak zmieniał się on na przestrzeni lat?
Łódzki oddział zaczynał od kilkunastu osób pracujących w małym biurze z kilkoma pokojami. Największe wrażenie robi na mnie to, jak bardzo „urośliśmy” na przestrzeni lat. Efektem tego wzrostu jest na pewno fakt, że obecnie nie sposób znać wszystkich współpracowników. Na szczęście w naszym oddziale nie brakuje eventów integracyjnych, dzięki którym mamy okazję nadrobić wszystkie zaległości towarzyskie.
Doskonale pamiętam przeprowadzkę z biura przy ulicy Piotrkowskiej (które było de facto mieszkaniem w kamienicy) do nowej siedziby przy ulicy Kopcińskiego, znajdującej się w nowoczesnym wieżowcu, powstałym po rewitalizacji fabryki. To była ogromna zmiana. Parapetówka towarzysząca przeprowadzce z pewnością pozostanie na stałe w naszej pamięci (specjalne pozdrowienia dla gości ze stolicy!).
Czy w pracy również odnajdujesz duże pokłady zabawy? Swoje pierwsze zawodowe kroki w Sii stawiałeś, pracując dla dużego klienta z branży telekomunikacyjnej. Jak wyglądały wtedy Twoje obowiązki?
Dla tego klienta pracowałem aż 7 lat. Przez pierwsze 5 z nich przy różnych projektach integracyjnych, z kolei ostatnie 2 lata stanowiła praca przy dużym, międzynarodowym projekcie w obszarze ERP.
Moje obowiązki były zróżnicowane i zależne od inicjatywy, w której brałem udział. Najczęściej byłem odpowiedzialny za analizę i development, nadzór nad dostawcami. Z wyjątkowych projektów miałem przyjemność pracować przy wyborze platformy ETL (co było dla mnie zupełnie nowym obszarem).
Wszystkie te lata wspominam bardzo dobrze, wiele się nauczyłem – a projekty, przy których pracowałem, dały mi wiele satysfakcji.
W 2017 roku objąłeś stanowisko Presales Integration Architect. Z czego wynikała ta zmiana?
Ograniczenia i zmiany organizacyjne oraz znużenie projektem spowodowały, że zacząłem szukać dla siebie nowych wyzwań. Dodatkowo chciałem mieć większy wpływ na rozwój biznesu w obszarze integracji. Tu serdeczne podziękowania dla Pawła, który pokazał mi, jak ciekawy jest Presales i ile satysfakcji daje.
Praca na tym stanowisku to również jedno z moich największych zawodowych wyzwań. Doskonale pamiętam sytuację, kiedy dostałem zadanie zorganizowania zespołu ekspertów integracyjnych dla czołowej firmy w branży farmaceutycznej. Trudność polegała przede wszystkim na tym, że wymagania co do zespołu były bardzo wyśrubowane, a ludzie na rynku pracy po prostu niedostępni. Poprzez sieć znajomych udało mi się ostatecznie zbudować taki zespół, a jego trzon od ponad 4 lat pozostaje niezmienny.
Po roku pracy na tym stanowisku objąłeś rolę Senior Integration Architecta i jesteś nim do dziś.
Zgadza się, obecnie pracuję dla klienta branży farmaceutycznej. Jest to duża, międzynarodowa firma, która specjalizuje się w badaniach, rozwoju, produkcji i sprzedaży innowacyjnych leków. Jestem liderem 10-osobowego zespołu ekspertów Sii. Zajmujemy się szeroko pojętą integracją aplikacji i danych z użyciem różnych platform integracyjnych (zarówno klasycznych, jak i iPaaS).
13 lat w jednej firmie to naprawdę imponujący wynik, więc również jako ekspert na tym polu, powiedz nam – komu poleciłbyś pracę w Sii?
Pracę w Sii polecam każdemu, kto stawia na poczucie stabilizacji, nie bojąc się przy tym wyzwań i ciągłej nauki. Kto lubi kontakty z ludźmi i potrafi czerpać przyjemność z pracy w zespole specjalistów. Sam w Sii cenię też dobrą atmosferę oraz przyjaznych ludzi, którzy potrafią zarażać pasjami.
Na koniec opowiedz nam, w jaki sposób ładujesz baterie.
Lubię spędzać czas aktywnie. Chodzę po górach. Jeżdżę na rowerze. Mogę zdradzić, że to dzięki Sii zacząłem biegać – moim pierwszym wyzwaniem była sztafeta w DOZ (Dbam o Zdrowie), w której pobiegłem 5 km.
Cenię sobie też wydarzenia charytatywne – pisanie bajek dla podopiecznych „Domu w Łodzi”, warsztaty z robotyki dla młodzieży, czy tegoroczna zbiórka prezentów dla dzieci z domów dziecka – to wszystko sprawia mi ogromną przyjemność. Pomaganie jest fajne!
Dołącz do organizacji, w której kariera, ambitne wyzwania i ciągły rozwój przeplatają się ze świetną zabawą! Sprawdź aktualne oferty pracy!