Gregoire Nitot – CEO marzeń w konkursie Bohaterowie HR
– Otrzymał Pan nagrodę Bohater HR w kategorii CEO marzeń, co oznacza dla Pana to wyróżnienie?
Oczywiście, bycie nagrodzonym to przyjemne uczucie. Jestem dumny, że otrzymałem taki pozytywny tytuł – jestem z tego dumny i bardzo dziękuję za niego. Jednocześnie wiem i chciałbym, żeby uważali tak też pracownicy Sii, że moim celem nie jest kolekcjonowanie nagród, tylko ciągłe rozwijanie się, zmienianie, parcie do przodu. Dla mnie personalnie i dla całej firmy.
– Pana nominacja została poparta m.in. informacją, że obszar human resources uważa Pan za jeden z najbardziej kluczowych i osobiście poświęca mu 1/3 czasu swojej pracy. Dlaczego zdecydował się Pan na tak intensywne zaangażowanie w ten obszar? Uważam, że dla każdej firmy na świecie kluczowi są ludzie, zespół, który tę firmę buduje. Biznes, niezależnie od branży, to nieustające pole walki – wygrywamy tylko wtedy, kiedy mamy najlepszych ludzi, najwytrawniejszych managerów, kiedy umiemy zbudować świetny zespół i jesteśmy dobzi w pracy zespołowej. Potrzebni są dobrani ludzie i dobra organizacja wewnętrzna w firmie. Dlatego HR postrzegam jako kluczowy. Ja i wszyscy managerowie w Sii spędzamy dużo czasu na pracy w obszarach HR: na rozmowach z osobami odpowiedzialnymi za rekrutację i rozwój pracowników, by wypracować jak najlepsze narzędzia do zarządzania HR: kwestionariusze ocen rocznych, opisy stanowisk, karty kompetencji, ścieżki rozwoju… Dbam o stałą komunikację z HR i ciągły feedback. Do moich obowiązków, które uważam za kluczowe, należą rozmowy roczne z moimi podwładnymi lub osobami decyzyjnymi w poszczególnych obszarach. Uważam też, że kluczową inwestycją firmy są właśnie najlepsi pracownicy. To jest kluczowe z punktu widzenia biznesu, ale nie bez znaczenia jest też fakt, że ja to uwielbiam. 🙂 Kocham pracować z ludźmi. I moimi naczelnymi zasadami tutaj są przejrzystość i uczciwość. Czasem jest to trudne, bo trzeba umieć powiedzieć „nie”, przekazać negatywny feedback, nawet kogoś zwolnić – dla dobra zespołu i firmy.
– Jak to się stało, że w ogóle zdecydował Pan rozwijać swoją karierę w Polsce? Jak toczyła się Pana kariera zawodowa?
W trakcie moich studiów w 1999 roku przyjechałem na Erasmusa, na SGH. Studiowałem, ale i zakochałem się w polskiej dziewczynie. Wróciłem do Paryża, ale miłość i możliwości rozwoju biznesu, jakie dostrzegałem w Polsce, sprawiły, że podjąłem decyzję o założeniu tutaj firmy. Postawiłem na branżę IT, poszukałem inwestora i po 3 latach wróciłem do Warszawy, by stać się założycielem i pierwszym pracownikiem firmy Sii – od 8 lat najszybciej rozwijającego się dostawcy usług IT i inżynierii przemysłowej. Po 8 latach nadal jestem prezesem, ale już jednym z ponad 1500 pracowników, mamy oddziały w 8 miastach. Jako prezes jestem odpowiedzialny za całościową strategię rozwoju firmy.
– Jakie dostrzega Pan bariery w funkcjonowaniu branży HR w Polsce? Na co powinniśmy zwracać większą uwagę?
W Sii główne problemy dostrzegamy w tzw. twardym HR. W przypadku, gdy 90% firmy stanowią inżynierowie, mężczyźni, wyzwania generowane są przez niejasne prawo pracy, regulaminy, przepisy, godziny pracy… W mojej opinii w Polsce problemów HR dostarczają też związki zawodowe, które charakteryzuje postawa ciągłego sprzeciwu, który dla pracowników przynosi czasem krótkoterminowe dobre skutki. Są one blokadą dla rozwoju biznesu. W samym Sii zagadnienia HR, nawet te trudne, nie są postrzegane jako problemy, ale jako atuty: to tu na styku HR i biznesu jest prawdziwa wylęgarnia dobrych, innowacyjnych pomysłów, które dzięki szybkiemu wpływowi decyzyjnemu są szybko implementowane. Nawet jeśli zdarzają się pomyłki, traktuję je jako najlepsze szkolenie i dla mnie jako prezesa, i dla zespołu.
– Jak postrzega Pan przyszłość branży HR? Mówi się, że HR w takiej postaci, w jakiej funkcjonuje obecnie nie przetrwa. Jak Pan myśli, w jakim kierunku nasza branża będzie się rozwijała?
HR w Polsce to świetna sprawa, bo ludzie – polscy pracownicy to najcenniejsze bogactwo tego kraju. Musi być tylko umiejętnie zarządzane. A do tego HR-owi potrzeba coraz bardziej zaawansowanych narzędzi, w czym może go wspomóc nowoczesna technologia. HR potrzebuje w Polsce więcej wsparcia IT. Dyrektor HR to osoba o szerokich kompetencjach, która musi także rozumieć technologię i jej wpływ na procesy HR. Jeśli polscy dyrektorzy HR mają tę wiedzę, brakuje im jeszcze argumentów do przekonania dyrektora zarządzającego, prezesa czy też biznesu, że potrzebne są nakłady, aby mądrze inwestować w HR i dedykowane mu rozwiązania IT. Jest to potrzebne, by wszystkie procesy HR sprawnie działały, bo ważnym aspektem HR jest wspomaganie rozwoju biznesu. HR musi rozumieć, w jaki sposób biznes generuje zyski i przychody, i dlaczego wygrywamy z konkurencją. Musi też rozumieć, że pierwszym celem biznesu jest zysk, bo to stały zysk pozwala zapewniać dynamiczny rozwój i dobre warunki pracy. Bez niego w pierwszej kolejności tnie się na różne sposoby koszty pracy, a w ostateczności – zatrudnienie.