Ponad dekada wyzwań i sukcesów! Poznaj historię Tomka, Delivery Managera w Sii Polska

Historia Tomasza Kluzy, Delivery Managera w Sii Polska, to dowód na to, że rozwój i dążenie do celu mogą prowadzić do niezwykłych osiągnięć. Pracując w firmie przez ponad 10 lat, Tomek przeszedł fascynującą drogę od administratora aplikacji do menedżera zespołu złożonego z niemal 80 osób. W wywiadzie odsłania kulisy swojej kariery, dzieli się refleksjami na temat zmian w firmie i wyjaśnia, dlaczego decyzja o dołączeniu do Sii była jedną z najlepszych w jego życiu.

Dla Sii pracujesz od 2012 roku. Jak to się stało, że dołączyłeś do naszej organizacji?

Po trzech latach zajmowania się administracją różnorodnych systemów – WWW, poczta, systemy wewnętrzne oraz pracy w ramach Ośrodka Informatyki na jednej z poznańskich uczelni, poczułem, że nadszedł czas na wyzwanie na większą skalę. Marzyłem o pracy dla międzynarodowej firmy, w której mógłbym na co dzień wykorzystywać język angielski.

Podjąłem decyzję o wzięciu udziału w procesie rekrutacyjnym na stanowisko administratora aplikacji i systemów w Sii. Po wstępnej rozmowie postanowiłem także spróbować swoich sił w rekrutacji do jednego z najstarszych przedsiębiorstw informatycznych na świecie, z oddziałem we Wrocławiu.

Niespodziewanie, po pomyślnym przejściu rekrutacji dla tej firmy, Sii również wróciła do mnie z pozytywną informacją, przedstawiając interesujące szczegóły projektu oraz atrakcyjną propozycję współpracy. Stałem wtedy przed trudnym wyborem. Jednak patrząc z perspektywy lat, jestem przekonany, że podjąłem właściwą decyzję. Dołączenie do Sii było krokiem, który pozwolił mi rozwijać się zarówno zawodowo, jak i osobiście, w otoczeniu innowacyjnych projektów i inspirujących ludzi.

Od początku swojej kariery w Sii pracujesz dla oddziału poznańskiego. Jakie różnice zaszły w nim na przestrzeni ponad dekady?

Gdy rozpoczynałem pracę w Sii w Poznaniu, oddział liczył zaledwie kilkadziesiąt osób. Był to okres, kiedy firma przeniosła się na ul. Głogowską. Wtedy każdy z nas znał nie tylko imiona wszystkich w oddziale, ale wiedział też, co robili, dla kogo i dlaczego. Spotkaliśmy się w biurze z różnych powodów – kursy językowe, gry planszowe, imprezy czy wyjazdy integracyjne.

Ja musiałem wówczas pracować wyłącznie z siedziby klienta w Malta Office Park, ale często odwiedzałem biuro Sii na wspomniane zajęcia i spotkania. Ta sytuacja zmieniła się po około dwóch latach, kiedy większość osób zaczęła pracować bezpośrednio z biura Sii, głównie z powodu decyzji głównego klienta odnośnie „chmurowania konsultantów”, czyli pracy z własnych lokalizacji.

W tamtych czasach praca zdalna była rzadkością, a puste pokoje projektowe ciężko było sobie wyobrazić. Przyznaję, że czasami tęsknię za tą atmosferą bardzo aktywnego biura. Jednak nie tylko kultura pracy się zmieniła. Zarówno u mojego klienta, jak i w Sii, zaszły znaczące zmiany na lepsze. Wraz ze wzrostem skali działalności, wprowadziliśmy wiele procesów i narzędzi, które ułatwiają pracę. Szczególnie ważne były programy wspierające rozwój pracowników, oraz inicjatywy pozwalające na wpływanie na to, co dzieje się w naszym mieście, na przykład poprzez różne akcje charytatywne i wspierające CSR.

Pierwsze zawodowe kroki w Sii stawiałeś pracując przy projekcie dla dużego klienta z branży medycznej. Jak wyglądały wtedy Twoje obowiązki?

W moim pierwszym projekcie w Sii, miałem przyjemność działać jako administrator aplikacji w międzynarodowym zespole, z połową osób pracujących z Indii i drugą połową – z Polski. Zajmowałem się różnorodnymi zadaniami, od rozwiązywania incydentów po wykonywanie działań utrzymaniowych. Wdrożenie było skomplikowanym procesem, z licznymi etapami poznawania narzędzi, aplikacji i procesów dokumentacyjnych w systemach walidowanych.

Dość szybko jednak moje zainteresowania zaczęły się przesuwać. Przyjąłem propozycję ze strony klienta dołączenia do nowego zespołu celowego i skoncentrowałem się na procesach wdrożeniowych i opiece nad środowiskami. To pozwoliło mi rozwinąć umiejętności z zakresu pracy z bazami danych Oracle i serwerami JBoss, a także zdobyć pierwsze doświadczenia z automatyzacją pracy wdrożeniowej, przy użyciu rozwiązań takich jak HPOO.

Co więcej, te wczesne dni w Sii były kluczowe dla rozwijania umiejętności pracy zespołowej z osobami z różnych lokalizacji, takich jak Azja, Europa i USA. Było to wyjątkowe doświadczenie, które nauczyło mnie wartości skutecznej komunikacji i współpracy na różnych poziomach organizacji. To był czas intensywnego uczenia się i adaptacji, który z całą pewnością kształtował mnie jako profesjonalistę i pomógł zrozumieć, jak cenne są różnorodność i innowacyjność w środowisku pracy.

Po niemal dwóch latach zostałeś Team Leaderem, a od 2016 roku pracujesz jako Delivery Manager.

To prawda, w pewnym momencie pojawiła się propozycja, abym w pełni przejął zespół, z którym pracowałem na co dzień. Zbiegło się to z intensywnym rozwojem teamu oraz rozmowami między klientem a Sii o bardziej zaawansowanych formach działalności. Przyjąłem więc nową rolę Team Leadera. Niedługo potem, dostałem propozycję przejęcia prowadzenia dużego dodatkowego obszaru, początkowo jako Team Leader, a następnie jako Delivery Manager.

W ten sposób moja rola stała się znacznie bardziej złożona. Jestem odpowiedzialny za realizację kontraktów dla 94 osób, zarządzam zespołem 76 pracowników i zajmuję się rozwojem zaangażowania u klienta. To wyzwanie, które trudno porównać z rolą Team Leadera, którego obowiązki koncentrują się zwykle na jednym zespole i usprawnianiu codziennej pracy.

Obecnie duża część zadań realizowana jest przez osoby w roli Service Coordinatora, a ja działam w tak zwanym tle, skupiając się na rozwoju ekspertów bezpośrednio działających w zespołach i radzeniu sobie z wyzwaniami, które się przed nami pojawiają. To fascynująca i dynamiczna rola, która pozwala mi wpłynąć na wiele różnych obszarów działalności firmy i pracować z różnorodnym zespołem utalentowanych profesjonalistów.

Co jest dla Ciebie źródłem największej satysfakcji na obecnym stanowisku? Co uważasz za swoje zawodowe sukcesy i porażki?

Przede wszystkim muszę podkreślić, że nie mogę narzekać na nudę! Obecnie skupiam się na podnoszeniu kwalifikacji w zakresie wprowadzania zmian w organizacjach i wspierania jednostek, zespołów, a także całej organizacji w tych wyzwaniach. Jest to związane z dużymi zmianami po stronie klienta, który przechodzi przez całkowitą przebudowę swojej struktury.

Największa satysfakcja w roli Delivery Managera? Opracowanie i wspieranie realizacji planu, który pozwala pójść naprzód i spełnić zarówno oczekiwania klienta, jak i nasze wewnętrzne oczekiwania odnośnie rozwoju poszczególnych osób. Jako Line Manager, jestem dumny z bardzo niskiego współczynnika rotacji na poziomie 1.4% w moich obszarach. To nie tylko zobowiązuje do ciężkiej pracy na rzecz zespołów, ale też jest najlepszym możliwym podziękowaniem.

Porażkę stanowią dla mnie głównie sytuacje, gdy nie udało się rozwiązać konfliktu personalnego. Przykre w konsekwencjach bywają także niewłaściwe decyzje klienta, które zakłóciły jego działalność operacyjną i wprowadziły nowe ryzyka jakościowe. W tych momentach staram się działać jak dobry adwokat, wskazując ryzyka i pomagając jak najlepiej umiem.

Przeglądając Twój profil zauważyłam, że angażujesz się w wiele aktywności wykraczających poza codzienne zawodowe obowiązki — świadczą o tym chociażby badge, które zdobyłeś w programie Siimification.

Dla mnie kluczem jest równowaga. Oczywiście praca jako Delivery Manager w Sii jest czasochłonna i wymaga dużej uwagi, ale uważam, że moje zainteresowania i hobby są równie ważne.

Taniec, zwłaszcza salsa kubańska i mambo, daje mi energię i pomaga oderwać się od codziennych wyzwań. Bieganie z Sii Running Team to nie tylko świetny trening, ale także sposób na integrację z kolegami i koleżankami z pracy. Astronomia z kolei pozwala mi spojrzeć na wszechświat z innej perspektywy, co często daje inspirację do myślenia w szerszym kontekście. Co do zaangażowania w lokalne akcje CSR, to jest to dla mnie sposób na oddanie czegoś społeczeństwu i świadome uczestnictwo w życiu społecznym.

Wierzę, że te różnorodne zainteresowania nie tylko wzbogacają moje życie, ale także pomagają mi być bardziej kreatywnym i zrównoważonym w mojej roli zawodowej. Połączenie pasji z odpowiedzialnością zawodową może być wyjątkowo satysfakcjonujące.

Na koniec powiedz proszę, komu poleciłbyś pracę w Sii?

Praca w Sii może przyciągnąć każdego eksperta z obszaru IT – dzięki naszej szerokiej skali działalności. Szczególnie poleciłbym firmę tym, którzy szukają stabilnej, dłuższej zawodowej relacji. Ważne jest dla nas zaangażowanie w to, co robimy, umiejętność pracy zespołowej i dbałość o dobrą atmosferę w pracy.

Gdy rekrutuję, zawsze szukam najpierw człowieka, a dopiero w drugiej kolejności zwracam uwagę na jego mierzalne kompetencje. To, kim jesteś jako osoba, jak się komunikujesz i jak możesz wpłynąć na innych, ma dla mnie ogromne znaczenie. To odróżnia nas i pozwala na tworzenie zespołów, które są nie tylko wydajne, ale także współpracują ze sobą w harmonii.

Jeśli te wartości są dla Ciebie ważne, Sii może być miejscem, gdzie odnajdziesz się zawodowo i będziesz mógł rosnąć wraz z nami.

Historia Tomasza Kluzy, Delivery Managera w Sii Polska, to dowód na to, że rozwój i dążenie do celu mogą prowadzić do niezwykłych osiągnięć. Pracując w firmie przez ponad 10 lat, Tomek przeszedł fascynującą drogę od administratora aplikacji do menedżera zespołu złożonego z niemal 80 osób. W wywiadzie odsłania kulisy swojej kariery, dzieli się refleksjami na temat zmian w firmie i wyjaśnia, dlaczego decyzja o dołączeniu do Sii była jedną z najlepszych w jego życiu.

Dla Sii pracujesz od 2012 roku. Jak to się stało, że dołączyłeś do naszej organizacji?

Po trzech latach zajmowania się administracją różnorodnych systemów – WWW, poczta, systemy wewnętrzne oraz pracy w ramach Ośrodka Informatyki na jednej z poznańskich uczelni, poczułem, że nadszedł czas na wyzwanie na większą skalę. Marzyłem o pracy dla międzynarodowej firmy, w której mógłbym na co dzień wykorzystywać język angielski.

Podjąłem decyzję o wzięciu udziału w procesie rekrutacyjnym na stanowisko administratora aplikacji i systemów w Sii. Po wstępnej rozmowie postanowiłem także spróbować swoich sił w rekrutacji do jednego z najstarszych przedsiębiorstw informatycznych na świecie, z oddziałem we Wrocławiu.

Niespodziewanie, po pomyślnym przejściu rekrutacji dla tej firmy, Sii również wróciła do mnie z pozytywną informacją, przedstawiając interesujące szczegóły projektu oraz atrakcyjną propozycję współpracy. Stałem wtedy przed trudnym wyborem. Jednak patrząc z perspektywy lat, jestem przekonany, że podjąłem właściwą decyzję. Dołączenie do Sii było krokiem, który pozwolił mi rozwijać się zarówno zawodowo, jak i osobiście, w otoczeniu innowacyjnych projektów i inspirujących ludzi.

Od początku swojej kariery w Sii pracujesz dla oddziału poznańskiego. Jakie różnice zaszły w nim na przestrzeni ponad dekady?

Gdy rozpoczynałem pracę w Sii w Poznaniu, oddział liczył zaledwie kilkadziesiąt osób. Był to okres, kiedy firma przeniosła się na ul. Głogowską. Wtedy każdy z nas znał nie tylko imiona wszystkich w oddziale, ale wiedział też, co robili, dla kogo i dlaczego. Spotkaliśmy się w biurze z różnych powodów – kursy językowe, gry planszowe, imprezy czy wyjazdy integracyjne.

Ja musiałem wówczas pracować wyłącznie z siedziby klienta w Malta Office Park, ale często odwiedzałem biuro Sii na wspomniane zajęcia i spotkania. Ta sytuacja zmieniła się po około dwóch latach, kiedy większość osób zaczęła pracować bezpośrednio z biura Sii, głównie z powodu decyzji głównego klienta odnośnie „chmurowania konsultantów”, czyli pracy z własnych lokalizacji.

W tamtych czasach praca zdalna była rzadkością, a puste pokoje projektowe ciężko było sobie wyobrazić. Przyznaję, że czasami tęsknię za tą atmosferą bardzo aktywnego biura. Jednak nie tylko kultura pracy się zmieniła. Zarówno u mojego klienta, jak i w Sii, zaszły znaczące zmiany na lepsze. Wraz ze wzrostem skali działalności, wprowadziliśmy wiele procesów i narzędzi, które ułatwiają pracę. Szczególnie ważne były programy wspierające rozwój pracowników, oraz inicjatywy pozwalające na wpływanie na to, co dzieje się w naszym mieście, na przykład poprzez różne akcje charytatywne i wspierające CSR.

Pierwsze zawodowe kroki w Sii stawiałeś pracując przy projekcie dla dużego klienta z branży medycznej. Jak wyglądały wtedy Twoje obowiązki?

W moim pierwszym projekcie w Sii, miałem przyjemność działać jako administrator aplikacji w międzynarodowym zespole, z połową osób pracujących z Indii i drugą połową – z Polski. Zajmowałem się różnorodnymi zadaniami, od rozwiązywania incydentów po wykonywanie działań utrzymaniowych. Wdrożenie było skomplikowanym procesem, z licznymi etapami poznawania narzędzi, aplikacji i procesów dokumentacyjnych w systemach walidowanych.

Dość szybko jednak moje zainteresowania zaczęły się przesuwać. Przyjąłem propozycję ze strony klienta dołączenia do nowego zespołu celowego i skoncentrowałem się na procesach wdrożeniowych i opiece nad środowiskami. To pozwoliło mi rozwinąć umiejętności z zakresu pracy z bazami danych Oracle i serwerami JBoss, a także zdobyć pierwsze doświadczenia z automatyzacją pracy wdrożeniowej, przy użyciu rozwiązań takich jak HPOO.

Co więcej, te wczesne dni w Sii były kluczowe dla rozwijania umiejętności pracy zespołowej z osobami z różnych lokalizacji, takich jak Azja, Europa i USA. Było to wyjątkowe doświadczenie, które nauczyło mnie wartości skutecznej komunikacji i współpracy na różnych poziomach organizacji. To był czas intensywnego uczenia się i adaptacji, który z całą pewnością kształtował mnie jako profesjonalistę i pomógł zrozumieć, jak cenne są różnorodność i innowacyjność w środowisku pracy.

Po niemal dwóch latach zostałeś Team Leaderem, a od 2016 roku pracujesz jako Delivery Manager.

To prawda, w pewnym momencie pojawiła się propozycja, abym w pełni przejął zespół, z którym pracowałem na co dzień. Zbiegło się to z intensywnym rozwojem teamu oraz rozmowami między klientem a Sii o bardziej zaawansowanych formach działalności. Przyjąłem więc nową rolę Team Leadera. Niedługo potem, dostałem propozycję przejęcia prowadzenia dużego dodatkowego obszaru, początkowo jako Team Leader, a następnie jako Delivery Manager.

W ten sposób moja rola stała się znacznie bardziej złożona. Jestem odpowiedzialny za realizację kontraktów dla 94 osób, zarządzam zespołem 76 pracowników i zajmuję się rozwojem zaangażowania u klienta. To wyzwanie, które trudno porównać z rolą Team Leadera, którego obowiązki koncentrują się zwykle na jednym zespole i usprawnianiu codziennej pracy.

Obecnie duża część zadań realizowana jest przez osoby w roli Service Coordinatora, a ja działam w tak zwanym tle, skupiając się na rozwoju ekspertów bezpośrednio działających w zespołach i radzeniu sobie z wyzwaniami, które się przed nami pojawiają. To fascynująca i dynamiczna rola, która pozwala mi wpłynąć na wiele różnych obszarów działalności firmy i pracować z różnorodnym zespołem utalentowanych profesjonalistów.

Co jest dla Ciebie źródłem największej satysfakcji na obecnym stanowisku? Co uważasz za swoje zawodowe sukcesy i porażki?

Przede wszystkim muszę podkreślić, że nie mogę narzekać na nudę! Obecnie skupiam się na podnoszeniu kwalifikacji w zakresie wprowadzania zmian w organizacjach i wspierania jednostek, zespołów, a także całej organizacji w tych wyzwaniach. Jest to związane z dużymi zmianami po stronie klienta, który przechodzi przez całkowitą przebudowę swojej struktury.

Największa satysfakcja w roli Delivery Managera? Opracowanie i wspieranie realizacji planu, który pozwala pójść naprzód i spełnić zarówno oczekiwania klienta, jak i nasze wewnętrzne oczekiwania odnośnie rozwoju poszczególnych osób. Jako Line Manager, jestem dumny z bardzo niskiego współczynnika rotacji na poziomie 1.4% w moich obszarach. To nie tylko zobowiązuje do ciężkiej pracy na rzecz zespołów, ale też jest najlepszym możliwym podziękowaniem.

Porażkę stanowią dla mnie głównie sytuacje, gdy nie udało się rozwiązać konfliktu personalnego. Przykre w konsekwencjach bywają także niewłaściwe decyzje klienta, które zakłóciły jego działalność operacyjną i wprowadziły nowe ryzyka jakościowe. W tych momentach staram się działać jak dobry adwokat, wskazując ryzyka i pomagając jak najlepiej umiem.

Przeglądając Twój profil zauważyłam, że angażujesz się w wiele aktywności wykraczających poza codzienne zawodowe obowiązki — świadczą o tym chociażby badge, które zdobyłeś w programie Siimification.

Dla mnie kluczem jest równowaga. Oczywiście praca jako Delivery Manager w Sii jest czasochłonna i wymaga dużej uwagi, ale uważam, że moje zainteresowania i hobby są równie ważne.

Taniec, zwłaszcza salsa kubańska i mambo, daje mi energię i pomaga oderwać się od codziennych wyzwań. Bieganie z Sii Running Team to nie tylko świetny trening, ale także sposób na integrację z kolegami i koleżankami z pracy. Astronomia z kolei pozwala mi spojrzeć na wszechświat z innej perspektywy, co często daje inspirację do myślenia w szerszym kontekście. Co do zaangażowania w lokalne akcje CSR, to jest to dla mnie sposób na oddanie czegoś społeczeństwu i świadome uczestnictwo w życiu społecznym.

Wierzę, że te różnorodne zainteresowania nie tylko wzbogacają moje życie, ale także pomagają mi być bardziej kreatywnym i zrównoważonym w mojej roli zawodowej. Połączenie pasji z odpowiedzialnością zawodową może być wyjątkowo satysfakcjonujące.

Na koniec powiedz proszę, komu poleciłbyś pracę w Sii?

Praca w Sii może przyciągnąć każdego eksperta z obszaru IT – dzięki naszej szerokiej skali działalności. Szczególnie poleciłbym firmę tym, którzy szukają stabilnej, dłuższej zawodowej relacji. Ważne jest dla nas zaangażowanie w to, co robimy, umiejętność pracy zespołowej i dbałość o dobrą atmosferę w pracy.

Gdy rekrutuję, zawsze szukam najpierw człowieka, a dopiero w drugiej kolejności zwracam uwagę na jego mierzalne kompetencje. To, kim jesteś jako osoba, jak się komunikujesz i jak możesz wpłynąć na innych, ma dla mnie ogromne znaczenie. To odróżnia nas i pozwala na tworzenie zespołów, które są nie tylko wydajne, ale także współpracują ze sobą w harmonii.

Jeśli te wartości są dla Ciebie ważne, Sii może być miejscem, gdzie odnajdziesz się zawodowo i będziesz mógł rosnąć wraz z nami.