Sprawdź jak Program Sponsoringu Pasji Sii Polska pomaga Sii Sailing Team złapać wiatr w żagle
Żeglarska pasja w Sii Polska kultywowana jest od lat – pracownicy firmy biorą udział w zawodach już od ponad dekady. Jednak w tym roku dzięki wsparciu z Programu Sponsoringu Pasji Sii Sailing Team na dobre złapał wiatr w żagle. Fani przechyłów przez cały sezon ścigali się w regatach, brali udział w weekendowych szkoleniach, a Sii Sailing Community rosło szybciej niż kiedykolwiek wcześniej – grupa liczy obecnie prawie 200 członków, którzy wymieniają się wiedzą, umawiają na wspólne rejsy i planują dalsze działania!
Załoga Sii Sailing Team jest – podobnie jak cały zespół Sii Polska – bardzo zróżnicowana. Są w niej zarówno pasjonaci z wieloletnim stażem, jak i osoby, dla których jest to nowa pasja. Niektórzy mają zacięcie do ścigania się w regatach, inni preferują powolne rejsy po spokojnych wodach. Wszystkich jednak łączy miłość do żagli i chęć rozwoju. W związku z rosnącą popularnością, w tym roku w Programie Sponsoringu Pasji dofinansowane zostały 3 projekty żeglarskie.
Załoga z Sii Polska zwycięża w regatach o Puchary Marynarki Wojennej
Andrzej Mesojed to DevOps III linii wsparcia, który pracuje z Piły. Żegluje od 7 roku życia i ostatnio dzięki Programowi Sponsoringu Pasji miał okazję podzielić się swoim bogatym doświadczeniem żeglarskim z pasjonatami tego sportu z innych oddziałów. Pływa pod żaglami Sii Polska zawodowo od kwietnia 2020 roku. Jego łódka Mat II z nowymi żaglami z logo Sii pojawiła się m.in. na regatach o Puchary Marynarki Wojennej w czerwcu w Gdyni. Załoga w składzie Andrzej Mesojed z Sii Piła za sterem i Jacek Szada-Borzyszkowski z Sii Gdańsk zdobyła tam pierwsze miejsce w swojej klasie! Chętne do pływania z Andrzejem na regatach i rejsach są już kolejne osoby z firmy.
– Przekazywanie wiedzy na łódce odbywa się w zasadzie przez samo żeglowanie. Nikogo nie pouczam, nie poprawiam, każdy uczy się w swoim tempie i po swojemu, przyglądając się, co dzieje się dookoła. Ja staram się przekazać przede wszystkim najważniejsze: zasady bezpieczeństwa! Mam nadzieję, że moi załoganci są zadowoleni i że udaje mi się zarazić innych tym pięknym sportem – mówi Andrzej Mesojed, Inżynier DevOps w Sii Polska.
Sii Polska na regatach trójmiejskich
W Gdańsku odbywały się przez cały sezon morskie regaty żeglarskie, gdzie po raz pierwszy ścigała się ekipa Sii Sailing Team. Trzon załogi stanowili Grzegorz Trepka, Account Executive, Dennis Melentyev i Jacek Szada-Borzyszkowski, Inżynierowie ds. Oprogramowania oraz Marcin Popławski, Associate Delivery Manager. W regatach żeglowała też Magdalena Zacharczuk, Konsultantka z Agile&Atlassian Competency Center.
Od kiedy żeglujecie i jak zaczęła się Wasza przygoda z łódką?
Grzegorz Trepka, Account Executive: Pasja do żeglarstwa zrodziła się zaraz po mojej przeprowadzce ze świętokrzyskiego do Trójmiasta ponad 10 lat temu. Dopiero wtedy odkryłem uroki Morza Bałtyckiego. W trakcie spacerów moją uwagę przykuwały mieniące się na wodzie żagle jachtów. Te widoki z Zatoki Gdańskiej były na tyle fascynujące, że postanowiłem sprawdzić, czy żeglarstwo to coś dla mnie.
Dennis Melentyev, Inżynierowie ds. Oprogramowania: Ja żegluję od 1985 roku – zacząłem na zbiorniku Kijowskiej Elektrowni Wodnej na rzece Dniepr, jeszcze w dawnym ZSRR. I od samego początku jestem, jak to się teraz modnie mówi, ewangelistą żeglarstwa. ?
Magdalena Zacharczuk: Z dłuższymi i krótszymi przerwami uprawiam żeglarstwo od czasów szkoły podstawowej, więc… już ponad ćwierć wieku! ?
Jacek Szada-Borzyszkowski: Ja pływałem sezonowo od 2017 roku ze znajomym, którzy mieli uprawnienia ze szkół morskich czy obozów harcerskich. Było to kilka urlopowych weekendów rocznie – typowo rekreacyjnie, bez wchodzenia w szczegóły na temat wiatrów i węzłów, z piwkiem w dłoni. Przełom nastąpił wiosną 2021 roku, gdy z powodu kontuzji musiałem zakończyć moje regularne treningi piłkarskie. Szukałem nowego sportu dla siebie i kilka szczęśliwych zbiegów okoliczności zadecydowało o zmianie piłki nożnej na żeglarstwo.
Bierzecie wspólnie udział w trójmiejskich Regatach Popołudniowych. Jak tworzyła się załoga?
Grzegorz: Nasz core’owy zespół składa się z 3 osób: Dennisa Melentyev, Marcina Popławskiego i mnie – wspólnie ustalamy działania i wymieniamy się pomysłami. Ja jestem koordynatorem naszego projektu Regat Popołudniowych, a podział ról w naszym zespole nastąpił bardzo naturalnie. O ile ja zajmuję się głównie komunikacją i stroną organizacyjną na lądzie, to na wodzie stery przejmuje głównie Dennis z racji swojego doświadczenia. I to pod jego okiem można doskonalić swoje umiejętności żeglarskie czy też sprawdzić się w roli sternika…
Jacek: Ja dołączyłem do załogi po regatach w Gdyni, w których brałem udział wspólnie z Andrzejem Mesojedem z Piły. To były dobre regaty, które wygraliśmy w swojej klasie, w czasie których uzupełniłem swoje doświadczenia. W czasie Regat Popołudnoowych jestem załogantem Dennisa, który najczęściej dowodzi łódką. Jest bezkompromisowym specjalistą, który o żaglach wie wszystko, a że wie wszystko, to może sobie pozwolić na bycie wybitnie spokojnym. Jest ostatnią osobą denerwującą się na pokładzie. Będąc sternikiem trzyma kurs, obmyśla i realizuje taktykę, a przy okazji cierpliwie powtarza komendy dostosowane do poziomu członków załogi, nadzorując i korygując ich wykonywanie. Pływanie z nim to czysty profesjonalizm i sama przyjemność. W naszym zespole niezbędny jest też Grzegorz, który jest świetnym organizatorem. Przekazuje wszystkie informacje, dba o blokery w kalendarzach na czas treningów i cały czas planuje najefektywniejsze wykorzystanie pieniędzy ze Sponsoringu Pasji! ?
Dennis, Twoje doświadczenie jest już niemal owiane legendą i wygląda na to, że samoistnie wyrosłeś na mentora grupy – jak się z Tym czujesz?
Dennis: Dziecięcy Optimista, mieczówki i wywrotne sportowe katamarany, kabinówki i wielkie czterymasztowe żaglowce (Sedov) – wszędzie byłem za sterem, serio (śmiech)! Dla mnie to bardzo przyjemne, że ktoś chętny do rozwijania pasji żeglarstwa nauczy się np. nowego węzła i zrozumie, jak ten węzeł może go kiedyś uratować albo że pod moim okiem coraz lepiej radzi sobie z żaglem, sterem czy taktyką i ma lepszy nastrój, bo zajął konkretne miejsce na regatach. A potem, kto wie: może zarazi pasją żeglarską kogoś innego?
Jak obecnie wygląda formuła Regat Popołudniowych?
Grzegorz: Do każdorazowego startu w Regatach Popołudniowych zapraszamy 2-3 osoby – niezależnie od ich wcześniejszego doświadczenia żeglarskiego. Ta formuła sprawia, że za każdym razem załoga tworzy się niemal na nowo. Jej członkowie uczą się siebie nawzajem i to fascynujące obserwować właśnie tę dynamikę tworzenia się załogi i to, jak się ona zmienia w trakcie kolejnych wyścigów! W obecnej formule zmiennego składu załogi mamy już za sobą udział w 9 rundach regat. Obecnie w klasyfikacji generalnej zajmujemy 4 miejsce i walczymy o poprawę naszych notowań w każdym wyścigu. Dodatkowo, format Regat Popołudniowych, które trwają tylko kilka godzin raz w tygodniu, sprawia, że relatywnie łatwo jest wpleść hobby żeglarskie w intensywne życie prywatne i zawodowe.
Jestem zaskoczony, ilu miłośników żagli udało się nam odkryć dzięki naszej inicjatywie. Kontaktowały się ze mną także osoby z innych oddziałów Sii, którzy podzielają tę pasję i mają swoje pomysły na projekty w kolejnych edycjach.
Magda: Będąc pracującą mamą dwójki małych dzieci mam niewiele czasu na realizację swoich pasji. Sii Sailing Team daje mi taką szansę i to dla mnie ogromna wartość startowania w Regatach Popołudniowych i uczestnictwa w Sponsoringu Pasji.
Sii Sailing Team pokazuje, że aby złapać wiatr w żagle wystarczy czasem po prostu post na grupie zainteresowań czy artykuł na SiiPortalu. Potem to już tylko kwestia determinacji i chęci, co najlepiej pokazuje historia Jacka Szada-Borzyszkowskiego.
Jacek: Biurko obok mnie siedział Dennis Melentyev, a moim Delivery Managerem był Marcin Popławski. Gdy tylko zobaczyłem artykuł na SiiPortalu z ich udziałem, napisałem do Marcina, że chcę pływać, a on zaproponował dołączenie do grupy żeglarskiej na Teams z obietnicą, że na pewno coś się zadzieje w tym temacie. Nie kłamał! Znalazłem pierwszy post o poszukiwaniu załoganta. Andrzej Mesojed deklarował, że przeszkoli chętnych, którzy wystartują z nim w regatach na pokładzie jego własnej łódki. Mimo 4 godzin jazdy z Gdańska i tego, że nie mieliśmy okazji wcześniej się poznać, ruszyłem na weekend do Nakielna nad jezioro Bytyń Wielki. Po kilku wspólnych treningach wystartowaliśmy w Gdyni w regatach, które wygraliśmy w klasie Open 2!
Później pojawił się kolejny post: Grześka Trepki o Regatach Popołudniowych. Korzystając ze zdobytego doświadczenia z Andrzejem mogłem zacząć szlifować swoje umiejętności w Trójmieście.
Podobną historię, choć z o wiele bardziej zaskakującym finałem ma do opowiedzenia Bartłomiej Gackiewicz z Lublina. Wszystko zaczęło się od czatu na Sii Sailing Team.
Bartłomiej Gackiewicz, Specjalista ds. Wsparcia IT: Kiedy dołączyłem do Sii i poznawałem organizację, moją uwagę zwróciły grupy zainteresowań, które zrzeszały pracowników o różnych pasjach. Jako że interesuję się żeglarstwem, dołączyłem do Sii Sailing Team Community i od razu zacząłem szukać osób z lubelskiego oddziału. Okazało się, że jest tu paru żeglarzy – uznaliśmy, że warto byłoby skorzystać z Programu Sponsoringu Pasji, żeby przeprowadzić warsztaty, podczas których moglibyśmy wspólnie popływać i dać też możliwość złapania żeglarskiej zajawki koleżankom i kolegom z oddziału, którzy do tej pory nie mieli jeszcze okazji pływać. I w ten sposób w weekend 10-11 lipca dzięki współpracy z Yacht Clubem Politechniki Lubelskiej 18 osób wzięło udział w szkoleniu żeglarskim!
Od ciepłych wspomnień po nowe CV w Programie Rekomendacji – działalność Sii Sailing Team przynosi wymierne efekty. Co dał Wam udział w Programie?
Grzegorz: Tworzą się przede wszystkim fajne historie i wspomnienia… To jest sposób na niepowtarzalną integrację!
Jacek: Niezapomniane chwile! W pierwszym biegu Pucharów Marynarki Wojennej w ramach Święta Morza 2021 w Gdyni z Andrzejem Mesojedem za sterem, miałem pełne spektrum emocji, powodujących potężny zastrzyk adrenaliny: szybkość, potrzeba wytrzymałości, determinacja, którymi musieliśmy się wykazać chcąc nawiązać rywalizację z innymi załogami. Byłem w swoim żywiole! To ten typ wydarzenia, które nigdy nie zaczynają się zbyt wcześnie ani nie kończą zbyt późno, a potrzeby takie jak spanie czy jedzenie nie istnieją.
Magda: Zimą miło będzie powspominać letnie żeglowanie i pomarzyć o jakimś wspólnym kilkudniowym rejsie po Bałtyku w przyszłe wakacje!
Andrzej: Oprócz przeżytej rywalizacji, uczestnictwo w projekcie zaowocowało już przekazaniem 2 CV od moich żeglarskich znajomych! ? Gratulowali mi zwycięstwa w regatach i wypytywali o warunki pracy w Sii i benefity. A niewątpliwie Program Sponsoringu Pasji jest benefitem wyjątkowym!
Czy to prawda, że apetyt rośnie w miarę pływania? Jakie są Wasze plany i marzenia na przyszłość i pomysł na kontynuację Sii Sailing Team?
Grzegorz: Kto wie, być może dla społeczności żeglarskiej w Sii zorganizujemy Regaty o Puchar Prezesa Sii? ? W takich regatach mogłyby wystartować załogi z poszczególnych oddziałów Sii? Nie wiem, jak będzie wyglądał kolejny sezon, z pewnością jednak warto rozważyć także budowę dwóch załóg – otwartej (jak dotychczas), której celem będzie promowanie żeglarstwa i profesjonalnej, z najbardziej doświadczonymi osobami, w celu osiągania jeszcze lepszych wyników.
Dennis: Sportowo: wygrać Mistrzostwa Świata, Puchar Ameryki, Igrzyska Olimpijske :))) Ale najpierw chociażby Mistrzostwa Polski Katamaranów. I opłynąć dookoła świat… Zamieszkać na kilka lat na pokładzie i powoli opłynąć świat jeszcze raz, już nie na prędkość, a żeby nadziwić się wszystkiemu dookoła.
Czy pasja do żeglarstwa ma jakikolwiek przełożenie na Waszą codzienną pracę w IT?
Grzegorz: Zmienność i nieprzewidywalność – to dla mnie najbardziej oczywiste podobieństwo między żeglarstwem a moimi codziennymi obowiązkami. Jedno z porzekadeł żeglarskich mówi, że nie ma złej pogody, są tylko na nią nieprzygotowani. Myślę, że jest to trafne spostrzeżenie, które można również odnieść do relacji z klientem czy też sytuacji w projekcie – grunt to być dobrze przygotowanym do zaistniałych warunków.
Dennis: Ja mam rolę Technical Lead’a w projekcie Vector’a (smart dispensers) i to jest coś bardzo bliskiego roli bosmana na pokładzie. Masz doprowadzić statek/projekt do dobrego, działającego stanu, żeby spokojnie i zgodnie z harmonogramem płynął do portu docelowego. Nauczyć nowych, wesprzeć starych i przyjąć na siebie odpowiedzialność. Czasem zadecydować, czy wymusić kolejne kroki, czasem namówić kapitana do potrzebnych zmian. I przede wszystkim: nie rozwalić przy tym łodzi pośrodku oceanu! ?
Magda: Zarówno w życiu codziennym, jak i w pracy z pewnością przydaje mi się wyniesiona z żeglarstwa wytrwałość i determinacja, umiejętność pracy i budowania relacji w zespole, postrzeganie tego, co dzieje się wokół mnie całościowo oraz taktyczne podejście do różnorodnych wyzwań.
Andrzej: Najważniejsza lekcja z żeglarstwa to umiejętność szybkiego podejmowania decyzji.
Sii Sailing Team to jedna z inicjatyw w Programie Sponsoringu Pasji. Pasjonaci są nie do zatrzymania1=! Łapią wiatr w żagle w każdych warunkach, udowadniają, że pasja przełamuje każdą barierę, a Team Spirit pozwala wypłynąć na szerokie wody wszystkim zainteresowanym.
Chcesz rozwijać rozwijać się zawodowo i jednocześnie swoje pasje, dołącz do Sii Polska! Sprawdź nasze oferty pracy.