Z powodzeniem łączy role Managera Zespołu, Product Ownera i Analityka Biznesowego – poznaj ścieżkę kariery Sylwii
Sylwia Siódmiak, liderka zespołu BI w Sii Polska rozpoczęła pracę w firmie w roli lokalnej Specjalistki ds. administracji, obecnie zarządza zespołem i procesem zbierania i przetwarzania danych z wewnętrznych aplikacji w Sii.
Opowiedz nam swoją historię w Sii. Od czego zaczęła się Twoja ścieżka kariery i jak się potoczyła?
Sylwia Siódmiak, Domain Leader/Team Manager: Pierwsze kroki w Sii stawiałam w 2012 r. w gdańskim zespole administracji, najpierw jako Specjalista, a później Zastępca Kierownika. Szybko przyszedł głód na więcej i wtedy pojawiła się okazja objęcia roli Power Usera – konsultanta w Administracji. Praca na tym stanowisku była game changerem w rozwoju mojej kariery. Brałam czynny udział w kluczowych dla Sii zmianach, w tym wdrażaniu systemu ERP, gdzie jako reprezentant biznesu, intensywnie pracując głównie z wewnętrznym zespołem IT AX, przenosiliśmy kolejne procesy biznesowe z Exceli do Microsoft Dynamics AX. A w tle, na horyzoncie pojawił się… BI. Dzięki pracy z Jackiem Białym, Konsultantem BI, miałam okazję tworzyć pierwsze raporty dla zespołu administracji i poczuć moc, która drzemie w danych. Kiedy po pewnym czasie objęłam stanowisko Business Controllera i dzięki Piotrkowi Buremu, Starszemu Kontrolerowi Finansowemu, zaprzyjaźniłam się z Microsoft Power BI, wsiąknęłam w obszar raportowania na dobre! Moim cichym bohaterem tych dwóch lat był zespół BI, który obok zespołu rozwijającego rozwiązania CRM, wspierał mnie w codziennej nierównej walce o wyższą jakość danych sprzedażowych ? W międzyczasie przeniosłam się do Warszawy i z zespołem BI dzieliliśmy wspólny pokój, zaczęłam utożsamiać się z ich codziennymi wyzwaniami, podziwiając też ich poczucie humoru i cierpliwość z jakimi potrafią przechodzić przez największe burze. Kiedy zostałam PMem kolejnego projektu „Mama” wiedziałam już, że BI to obszar, z którym chcę na dobre związać się zawodowo i z tym nastawieniem poszerzałam swoją wiedzę na studiach podyplomowych licząc, że może kiedyś moja wiedza pozwoli mi na dołączenie do zespołu. Życie szybciej niż bym się spodziewała po raz kolejny postawiło przede mną szansę – pojawiła się informacja o rekrutacji na stanowisko Team Managera zespołu BI. Dziś nie wyobrażam sobie, że mogłabym z niej nie skorzystać!
Czym dokładnie zajmuje się dział, w którym pracujesz?
S.S.: W głównej mierze zajmujemy się rozwojem, obsługą i zarządzaniem hurtownią danych, budową i optymalizacją kostek OLAP oraz baz danych, pobieraniem danych z wewnętrznych systemów Sii i przygotowaniem ich do dalszej analizy. Innymi słowy – nieustannie poszukujemy, gromadzimy i doprowadzamy do „zjadliwej” postaci wszystkie cyferki, kliknięcia i inne dane rejestrowane w naszych aplikacjach wewnętrznych, aby współpracując z Power Userami i zespołem Fast Track, umożliwić naszym użytkownikom biznesowym różnorodne analizy, pozwalające na ocenę działań, funkcjonowania oraz procesów zachodzących w całej firmie.
Na czym teraz polegają Twoje codzienne obowiązki?
S.S: Obecnie staram się przy ogromnym wsparciu moich niesamowitych kolegów i koleżanek z zespołu połączyć trzy role: Managera Zespołu, Product Ownera i Analityka Biznesowego. Mocno koncentruję się na relacjach naszego zespołu z biznesem, starając się identyfikować wszystkie wyzwania, z którymi mierzymy się jako Sii, abyśmy mogli wspierać biznes w codziennej pracy oraz w podejmowaniu trudnych i strategicznych decyzji. Czuwam też, byśmy jako zespół nieustannie dostarczali zadania prezentujące realną wartość biznesową. Wspólnie z „moimi” analitykami i architektami weryfikuję zebrane zagadnienia biznesowe i planuję pracę zespołu tak, abyśmy zawsze we właściwym czasie udostępniali to co dla biznesu istotne, a w trakcie samego sprintu dbam o to, abyśmy wywiązali się z podjętych zobowiązań oraz zaopiekowali pojawiające się błędy. Jako Team Manager nieustannie pamiętam jednak, że za każdym zadaniem stoją moi Power People. Dlatego moją najważniejszą rolą jest zapewnić im optymalne warunki do pracy, budować atmosferę współpracy i wzajemnego wsparcia, aby mogli koncentrować się na zadaniu i jako zespół w optymalny sposób wykorzystywać swoje umiejętności i dzielić się wiedzą, zachowując w tym wszystkim jak najlepszy nastrój.
Jakie obecnie napotykasz problemy i wyzwania?
S.S: Moim największym wyzwaniem jest pandemia, zarówno w wymiarze semi-zawodowym, kiedy pracując z domu i będąc na callu próbuję zachować powagę, a moje dziecko wprost do mikrofonu mówi o swoich bardzo ważnych potrzebach ? ale też czysto zawodowo, kiedy w dobie powszechnej pracy zdalnej musimy zachować jak najlepszą komunikację w zespole jak i poza nim. Nie ma co ukrywać – łatwiej jest pewne tematy omówić podczas burzy mózgów w pokoju czy na kawie, niż na Teamsach. Wyzwaniem z tego samego powodu jest także wdrażanie nowych osób do zespołu. Moja praca to też ciągłe procesowanie wielu informacji, które spływają do mnie danego dnia, a to wymaga ogromnej koncentracji i szybkiego podejmowania decyzji
Co daje Ci największą satysfakcję w pracy?
S.S: Najważniejsze jest dla mnie, byśmy my jako zespół, ale też biznes, z którym współpracujemy, mieli poczucie sensu realizowanych zadań i dumę z tego, co razem stworzyliśmy. Dlatego ogromną satysfakcję czuję, kiedy widzę, jak Biznes wykorzystuje wystawiane przez nas dane, czy do jakich zmian i decyzji przyczyniły się nasze rozwiązania. Patrząc z perspektywy zespołu uwielbiam, kiedy mamy „flow”, kolejne zadania wychodzą nam jak spod igły, a z Jiry wpadają kolejne powiadomienia o zakończonych testach – UAT SUCCESSFULL. Jednak największą radość i satysfakcję daje mi moment, kiedy pozytywny feedback biznesu trafia do mojego zespołu. To jest moje odkrycie w tej roli, bo kiedyś nie pomyślałabym, że większą satysfakcję będę czuła na myśl o tym jak doskonale funkcjonuje i rozwijają się moi ludzie niż z realizacji własnych zadań – i za to ogromnie im dziękuję!
Co pomaga zrelaksować Ci się po dniu pełnym wyzwań?
S.S: Och, o mój relaks po pracy bardzo dba moja rodzina, a szczególnie dzieci, które bez przerwy dają mi do zrozumienia, że jestem niezbędna we wszystkich czynnościach, którymi oni aktualnie się zajmują. Od zawsze relaksowała mnie muzyka i to jest mój sprawdzony sposób na oderwanie się od rzeczywistości. Kiedy emocje buzują albo zwyczajnie potrzebuję oczyścić głowę, odpalam playlistę, zakładam słuchawki i wyruszam najdłuższą możliwą drogą pobliskiej Biedronki po potrzebne sprawunki. Bywa też, że takiego resetu potrzebuję w pracy – wtedy zostaję co prawda przy biurku, ale zaczynam nieświadomie i bardzo nieudolnie mruczeć pod nosem piosenki. Z muzyką jest też połączone moje zamiłowanie do tańca i bardzo wyczekuję już czasów, kiedy znów będę mogła zamknąć jakąś imprezę schodząc z parkietu o 6 rano! Tymczasem, kiedy słyszę muzykę, tańczę w myślach, subtelnie tylko kiwając głową i tupiąc nogą w takt muzyki. Jest jednak w moim życiu pasja jedyna, wyjątkowa, pielęgnowana od dobrych 20 lat. Góry, a w zasadzie Tatry, to moje „happy place”, tam ogarnia mnie spokój. Kocham ten charakterystyczny zapach na górskich szlakach, przecudne widoki, walkę z pogodą, z własnym ciałem i umysłem o to, czy wejdę na szczyt, a na końcu to błogie uczucie przeczołgania po 30 km wędrówce. Wtedy odczuwam dumę ze zrealizowania zamierzonego planu!
Poznaj inne ścieżki kariery Sii Power People i dołącz do nas!